Niebieskie Źródła i Skansen Rzeki Pilicy- mikrowyprawy z Warszawy
Brak perspektyw i możliwości planowania podróży mocno doskwiera. Z listopadowymi podróżami po Polsce mam trochę na bakier, bo to taka pora roku, że zanim moja ferajna się ogarnie i zje śniadanie to już w zasadzie jest ciemno, więc ciężko o ambitny plan. Niby są kraje gdzie moglibyśmy teraz polecieć, ale biorąc pod uwagę brak jakiekolwiek planu w obostrzeniach, to w sumie nie wiadomo czy byśmy nie utknęli gdzieś na stałe. A przecież trzeba na chwilę gdzieś ruszyć się z domu przewietrzyć głowę i wybiegać Pisklę.
Dlatego też wciąż królują u nas wyjazdy na działkę albo mikrowyprawy z Warszawy, czyli krótkie wypady na dystans najwyżej godzinnej jazdy. Tym razem pojechaliśmy na spacer przy Niebieskich Źródłach w Tomaszowie Mazowieckim. Nasze dziecko zakochało się w turkusowych Jeziorach Plitwickich podczas chorwackich wakacji, więc kwestią czasu było kiedy odwiedzimy nasze polskie Plitwice.
Niebieskie Źródła swoją piękną barwę zawdzięczają krystalicznie czystej, wodzie ze źródeł wapiennych, która pochłania promienie czerwone. Odbijając się od jasnego dna daje efekt turkusowej barwy. Jednak odcień wody w źródłach zależy od pogody i nasłonecznienia, więc ciekawym doświadczeniem mogą być odwiedziny w tym miejscu w różnych porach roku.
W Rezerwacie Niebieskich Źródeł została poprowadzona ścieżka dydaktyczna. Na jej 5 przystankach można poznać faunę i florę rezerwatu. Naszemu Pisklakowi bardzo podobał się ten spacer. Główne wywierzysko było przepięknie turkusowe, po dalszych częściach akwenu pływały kaczki łabędzie, a przy bramie głównej była pani z obwarzankami, czego chcieć więcej. Idealne miejsca dla małego przyrodnika.
Z centrum Warszawy do Niebieskich Źródeł jedzie się ok. 1 godziny i 20 minut. Przy Skansenie Rzeki Pilicy jest duży wspólny parking. Zaczyna się tu spacer od bramy głównej rezerwatu i w kulminacyjnym momencie dochodzi do głównego, najbardziej turkusowego wywierzyska. My standardowo zaczęliśmy od d...strony. Pojechaliśmy tak jak nas nawigacja poprowadziła i zaparkowaliśmy przy ul. Źródlanej. Stad rozpoczęliśmy swój spacer i od razu trafiliśmy na główne wywierzysko źródła.
My w Tomaszowie Mazowieckim byliśmy jeszcze zanim wprowadzono ostatnie obostrzenia pandemiczne. Wobec tego połączyliśmy wizytę w Rezerwacie Niebieskich z odwiedzinami w Skansenie Rzeki Pilicy.
Bardzo przyjemne miejsce. Lusia na początku była zawiedziona skansenem gdzie nie ma żadnych kur, kóz czy innego żywego inwentarza, ale zaraz potem zaczęła skakać po okopach i bunkrach i już było dobrze.
Bo Skansen Rzeki Pilicy jest niewielki, ale ma bardzo różnorodne eksponaty. Jest młyn wypełniony danymi sprzętami domowy, autentyczna stacja kolejowa wraz z wyposażeniem, dawna świetlica wiejska, dworek carski ze Spały. Ale są też miejsca dla miłośników militariów, czyli czołgi, bunkry, okopy i trochę zdjęć z planu Czterech Pancernych.
Aktualnie Skansen jest zamknięty. W normalniejszych czasach bilet normalny kosztuje 9zł, ulgowy 7zł. w poniedziałki jest zamknięte.
Bardzo fajnie i aktywnie spędzony czas, a sam skansen robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Bardzo polecam taką wycieczkę jeśli masz dzień wolnego.
UsuńI takie klimaty to ja lubię! Przepięknie być obecnym w takich okolicznościach przyrody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.