721. Tort piernikowy z kremem czekoladowym
12/10/2019
Boże Narodzenie
,
ciasto
,
czekolada
,
Na słodko
,
święta
,
tort
Instagram to miejsce gdzie jest mnóstwo ładnych obrazków. Umówmy się, w nim głównie chodzi o ładne obrazki. Opisy pod zdjęciami mało kto czyta. Więc nieco zagubić się można pośród morza uroczych, czyściutkich dzieciaczków, piętrowych kanapeczek, których nie sposób na raz włożyć do paszczy czy kadrów z rajskich wysp na końcu świata, na których absolutnie nie widać śmieci czy brzydkich budynków. Książki z instagrama też są zawsze ciekawe i warte każdej złotówki, tylko czasem mam wrażenie, że księgarz płacze gdy sprzedaje.
Sama dałam się nieco złapać w pułapkę instagrama. Bilety do Włoch już kupione i w styczniu zmierzę się z moim wyobrażeniem o Arbelobello i bajkowych domkach trulli. Mam nadzieję, że te piękne kadry nie kłamały i razem z Pisklakiem oniemiejemy z zachwytu. Szczególnie cenne byłoby gdyby Pisklak na chwilę oniemiał.
Tort piernikowy z kremem czekoladowym też mi chyba w zeszłym roku mignął na tej platformie i tak za mną przez rok chodził. Tak chodził chodził, aż wreszcie go zrobiłam.Zdjęcia z zeszłego roku oczywiście już nie mogłam znaleźć, przepisu tym bardziej. Więc trochę na oko, trochę na czuja, nie do końca wiedząc czy wszystko wyjdzie dobrze. Wyszło tak, że konkubent orzekł iż to najlepsze ciasto mojej produkcji w tym roku. A jak wiadomo konkubent to ze słodyczy najbardziej kotlety lubi, więc pochwała o torcie jest na wagę złota. Zróbcie więc, polecam na świąteczny deser niech teściowej oko zbieleje.
Sama dałam się nieco złapać w pułapkę instagrama. Bilety do Włoch już kupione i w styczniu zmierzę się z moim wyobrażeniem o Arbelobello i bajkowych domkach trulli. Mam nadzieję, że te piękne kadry nie kłamały i razem z Pisklakiem oniemiejemy z zachwytu. Szczególnie cenne byłoby gdyby Pisklak na chwilę oniemiał.
Tort piernikowy z kremem czekoladowym też mi chyba w zeszłym roku mignął na tej platformie i tak za mną przez rok chodził. Tak chodził chodził, aż wreszcie go zrobiłam.Zdjęcia z zeszłego roku oczywiście już nie mogłam znaleźć, przepisu tym bardziej. Więc trochę na oko, trochę na czuja, nie do końca wiedząc czy wszystko wyjdzie dobrze. Wyszło tak, że konkubent orzekł iż to najlepsze ciasto mojej produkcji w tym roku. A jak wiadomo konkubent to ze słodyczy najbardziej kotlety lubi, więc pochwała o torcie jest na wagę złota. Zróbcie więc, polecam na świąteczny deser niech teściowej oko zbieleje.
TORT PIERNIKOWY Z KREMEM CZEKOLADOWYM:
(używałam tortownicy o średnicy 22cm)CIASTO PIERNIKOWE:
-3 jajka
-pół kostki masła (100g)
-szklanka maślanki
-3-4 łyżki miodu
-1,5 szklanki mąki pszennej
-szczypta soli
-łyżeczka sody oczyszczonej
-skórka otarta z pomarańczy
-2 łyżki ulubionej mieszanki do piernika
-łyżka kawy zbożowej (lub rozpuszczalnej)
KREM CZEKOLADOWY:
-250g sera mascarpone
-200ml śmietanki kremówki
-100g gorzkiej czekolady
-chlust rumu (jeśli tort nie będzie dla dzieci)
-skórka otarta z pomarańczy
KONFITURA ŚLIWKOWA:
-ok. 200g wydrylowanych śliwek (spokojnie można użyć mrożonych)
-1-2 łyżki cukru trzcinowego
-czubata łyżeczka cynamonu
-dodatkowo do nasączenia tortu sok z połówki pomarańczy
1. Najłatwiej zacząć działania od zrobienia konfitury śliwkowej. Śliwki wymieszać z cukrem i cynamonem, wsypać do rondelka o grubym dnie i postawić na małym ogniu. Gotować/prażyć, ok. godziny, do momentu aż śliwki mocno zmiękną, puszczą sok i zaczną się rozpadać. Od czasu do czasu trzeba zamieszać w rondelku, żeby owoce się nie przypaliły. Gdy będą gotowe odstawić konfiturę do przestygnięcia.
2. Ciasto piernikowe zacząć przygotowywać od rozpuszczenia masła razem z miodem. Gdy całość będzie już płynna odstawić tę mieszankę do ostygnięcia. Wymieszać ją później z jajkami i maślanką. W drugiej misce wymieszać wszystkie sypkie składniki: mąkę, sól, sodę, kawę i przyprawę piernikową oraz skórkę z pomarańczy. Mokre składniki wymieszać dokładnie z suchymi. Gotowe ciasto piernikowe przelać do przygotowanej tortownicy i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 35-40 minut. Po wyłączeniu piekarnika wyjąć ciasto i studzić odwrócone do góry dnem na kratce.
3. W czasie pieczenia ciasta piernikowego przygotować krem czekoladowy. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno. Stopniowo dodawać do niej serek mascarpone. Na koniec dolać płynną czekoladę, rum i skórkę z pomarańczy. Gdy wszystko będzie już dokładnie wymieszane wstawić krem do schłodzenia do lodówki.
4. Wystudzone ciasto piernikowe przeciąć na 3 blaty. Dolny blat nasączyć sokiem z pomarańczy, nałożyć na niego połowę konfitury śliwkowej, na to trochę kremu czekoladowego i przykryć kolejnym blatem. Z każdym z blatem piernikowym postępować tak samo. Gdy tort już będzie złożony w całość wstawić go do lodówki na co najmniej kilka godzin....a potem można już jeść i oczekiwać zachwytów.
SMACZNEGO!
Kusisz bardzo ! <3
OdpowiedzUsuńi właśnie o to chodzi :)
UsuńUwielbiam wszystko, c o piernikowe <3 będę musiała się teraz poważnie zastanowić jaki tort zrobić na urodziny :P
OdpowiedzUsuńskoro lubisz piernikowe słodkości, to taki tort musi być na urodziny :)
UsuńBiorę w ciemno,bo lubię pierniki.
OdpowiedzUsuńNiezwykle kuszący przepis!
Piec nie umiem,ale koleżanka się tym zajmie-)
Irena
Grunt to mieć ludzi,których można oddelegować do wykonania zadań :)
UsuńOo- bez drożdzy zatem może mi się uda :D
OdpowiedzUsuńdrożdże nie są wcale trudne do opanowania :) ja się zawsze bardziej obawiam sody, jak się ciut za dużo doda od razu ciasto paskudne w smaku wychodzi.
UsuńNie przepadam za piernikami, ale moja rodzinka uwielbia, wiec mam kolejne wyzwanie świąteczne, dzieki Tobie 😉
OdpowiedzUsuńto nie jest klasyczny piernik, więc może i Ty się skusisz na kawałeczek takiego tortu :)
Usuń