Moja biblioteka XI- moje zachwyty
Ostatnimi czasy przeprosiłam się nieco z moją osiedlową biblioteką. Lubię w niej szczególnie opcję ze zdalnym dostępem do katalogów i możliwością zamawiania przez internet, oraz powiadomieniami przez sms gdy książka jest już gotowa do odbioru. Bardzo mi to ułatwia szukania, odbieranie i w ogóle możliwość przeczytania mnóstwa książek, bez konieczności poszerzania mieszkania o miejsce na kolejne wolumeny. Tym bardziej, że nie oszukujmy się, są książki które się dobrze czyta, ale raczej drugi raz do nich już nie wrócę.
Jest za to kilka pozycji, które najpierw przeczytałam w bibliotece, a potem koniecznie musiałam je mieć u siebie. Lub też wiedziałam, że autorka mnie nie zawiedzie i dzieło, które stworzyła po prostu muszę mieć. Poniżej trzy z książek, które mnie zachwyciły, weszły w głowę i długo nie mogły z niej wyjść.
Inteligentna Faye, która wydawać by się mogło, że ma wszystko, przystojnego i bogatego męża, córeczkę, bogactwo i wielkie możliwości, żyje w tytułowej złotej klatce i w zaskakujący sposób się z niej uwalnia.
Nie jest to na pewno łatwa lektura i od samego początku wiemy, że nie ma co liczyć na szczęśliwy happy end. Mimo wszystko warto, chociażby dla kunsztu tych wszystkich postaci z wybitnie bogatą historią.
Tym razem bohaterami są matka i syn i ich spojrzenie na te same sprawy z dwóch różnych perspektyw. Jak to się stało, że młoda Amerykanka porzuciła swoją ojczyznę i trafiła w sam środek bolszewickiej Rosji. Jak radziła sobie w czasie wojny, a jak gdy ZSRR otoczone było szczelnie Żelazną Kurtyną. Co tak naprawdę uratowało jej życie i ile z tego wszystkiego rozumiał jej mały synek.
Chociaż tomiszcze może odstraszać grubością, to zdecydowanie warto. Znowu losy ludzi z ZSRR są ciekawe ale przerażają i skłaniają tylko do przemyśleń, byle to się nigdy nie powtórzyło.
Jest za to kilka pozycji, które najpierw przeczytałam w bibliotece, a potem koniecznie musiałam je mieć u siebie. Lub też wiedziałam, że autorka mnie nie zawiedzie i dzieło, które stworzyła po prostu muszę mieć. Poniżej trzy z książek, które mnie zachwyciły, weszły w głowę i długo nie mogły z niej wyjść.
ZŁOTA KLATKA-Camilla Läckberg
Kto zna serię z Fjällbacki, wie że Camilla to klasa sama w sobie. Nowej serii byłam bardzo ciekawa, bo poprzednią pochłonęłam w całości i to nawet kilka razy.Inteligentna Faye, która wydawać by się mogło, że ma wszystko, przystojnego i bogatego męża, córeczkę, bogactwo i wielkie możliwości, żyje w tytułowej złotej klatce i w zaskakujący sposób się z niej uwalnia.
W nowej serii nie zabraknie nie wyjaśnionych zniknięć i odniesień do Fjällbacki. Natomiast główną rolę grają tu silne kobiety i brutalna, acz wyrafinowana, zemsta, a nie rozwiązywanie zagadek kryminalnych.
Bardzo polecam.KOTKA I GENERAŁ-Nino Haratischwili
3 historie rozstrzelone w czasie i miejscu. Różni ludzie, a połączyła ich w zasadzie historia pewnej nastolatki z Czeczeni z lat 90' XX wieku i jednej nocy, która odcisnęła piętno na wszystkich na wszystkich obecnych. Zawiłe historie, trudne wybory mniejszego zła, ciążące wyrzuty sumienia i konsekwencje których nikt się nie spodziewał.Nie jest to na pewno łatwa lektura i od samego początku wiemy, że nie ma co liczyć na szczęśliwy happy end. Mimo wszystko warto, chociażby dla kunsztu tych wszystkich postaci z wybitnie bogatą historią.
PATRIOCI-Sana Krasikov
Kolejna powieś, która ukazuje nam ciekawe, acz szczęśliwie minione czasy ZSRR i życia w samej Rosji oraz w republikach wchodzących w skład związku.Tym razem bohaterami są matka i syn i ich spojrzenie na te same sprawy z dwóch różnych perspektyw. Jak to się stało, że młoda Amerykanka porzuciła swoją ojczyznę i trafiła w sam środek bolszewickiej Rosji. Jak radziła sobie w czasie wojny, a jak gdy ZSRR otoczone było szczelnie Żelazną Kurtyną. Co tak naprawdę uratowało jej życie i ile z tego wszystkiego rozumiał jej mały synek.
Chociaż tomiszcze może odstraszać grubością, to zdecydowanie warto. Znowu losy ludzi z ZSRR są ciekawe ale przerażają i skłaniają tylko do przemyśleń, byle to się nigdy nie powtórzyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz