702. Sałatka z wędzonej makreli i botwinki
Razem z konkubentem uważamy, że mamy za mało ryb w codziennej diecie. Jednocześnie mamy ten problem, że Miśko uznaje jedynie opanierowane filety usmażone w głębokim tłuszczu, z którymi z kolei ja mam nieco na bakier. Karkołomne połączenia kulinarne są więc elementem wpisanym w tworzenie naszego jadłospisu na co dzień. Tym razem udało się oszukać przeznaczenie i uniknąć panierki przy pomocy botwinki, którą oboje lubimy i wędzonej makreli. Takie sałatki to my lubimy.
SAŁATKA Z WĘDZONEJ MAKRELI I BOTWINKI:
-pęczek botwinki
-filet z wędzonej makreli (ok. 150g)
-1 czerwona średnia czerwona cebula
-garść pestek słonecznika
-oliwa, ocet winny
-sól, pieprz
Botwinkę opłukać i osuszyć. Buraczki z niej obrać i posiekać drobno. Liście i łodygi też pokroić w miarę drobno. Cebulkę posiekać w drobną kostkę. Ziarna słonecznika uprażyć na suchej patelni. Makrelę podzielić widelcem na niewielkie fragmenty. Wszystko razem wymieszać ze sobą. Oprószyć solą i świeżo zmielonym pieprzem. Skropić oliwą i odrobiną octu winnego. Odstawić na około pół godziny do lodówki, po tym czasie sałatka już jest gotowa.
SMACZNEGO!
Makrela i botwinka, no takie połączenia smaków jeszcze nie próbowałam.Ba,nawet nie wpadłam na taki pomysł.Makrelę wędzoną uwielbiam, botwinkę też.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
Pozdrawiam-)
Irena-Hooltaye w podróży
oj to spróbuj koniecznie. Makrela z botwinką to genialne połączenie. Tutaj mam jeszcze jeden świetny przepis na sałatkę z buraków i makreli https://www.kuchniapysznosciowa.pl/2013/05/88-saatka-z-burakow-i-wedzonej.html
Usuń