690. Placuszki jogurtowe z bananami
Strajk nauczycieli, który popieramy w całej rozciągłości, dał nam możliwość leniuchowania i kokoszenia się w łóżku o poranku, dłużej niż normalnie. Mamy więcej czasu na leniwe śniadania z placuszkami jogurtowymi i na poważne rozmowy o poranku. Poważne, bo nawet pisklakowi co ma tylko 4 lata trzeba wyjaśnić dlaczego nie chodzi teraz do przedszkola. Poważne też bo oczywiście, jak zwykle nam, zdarzają się nieprzewidziane przygody. Oto nagle jakaś nie do końca zdrowa sikorka wpadła nam przez uchylone okno do domu. Lucy w krzyk, ja znieruchomiałam, a tu coś nam się kotłuje przed oczami. Ponieważ mieszkają z nami dwie bardzo łowne kocice, to i temat o tym czym się różnią drapieżniki od roślinożerców był naturalny. Więc przy tym leniwym śniadaniu, nad tymi placuszkami jogurtowymi z bananami przejrzałyśmy część naszej literatury o zwierzętach, przedyskutowałyśmy problem jedzenia kotków i problem selekcji naturalnej w świecie zwierząt. I rozgorzała też dyskusja, że kotlet mielony to nie bierze się po prostu z lodówki w sklepie, a jedzenie dla kotków to nie tylko mięso z puszki. Nie da się ukryć, że strajk to nie tylko zło i szatany, dzięki niemu możemy nieco zwolnić i porozmawiać na ważne tematy.
Gdyby ktoś chciał oswoić nieco temat przyrody, zwierząt, ochrony środowiska młodocianym ciekawskim polecam książki takie jak "Rok w lesie" "Uratuj mnie" i "Zwierzokracja" (recenzje tych książek znajdziecie w moich wpisach tutaj, tutaj i tutaj).
PLACUSZKI JOGURTOWE Z BANANAMI:
-1 dojrzały banan
-1 jajko
-4-5 łyżek jogurtu greckiego
-2-3 łyżki ksylitolu (lub cukru)
-4 łyżki mąki pszennej
-1/3 łyżki sody oczyszczonej
-szczypta soli
-ewentualnie maliny i truskawki do podania
-masło klarowane lub olej rzepakowy do smażenia
Jajko roztrzepać z cukrem/ksylitolem. Dodać do niego jogurt grecki i dokładnie wymieszać go rózgą. Wsypać do całej mieszanki mąkę, sodę i szczyptę soli i całość dobrze wymieszać. Na koniec wmieszać w ciasto pokrojonego w cienkie plasterki banana i wymieszać. Placuszki jogurtowe smażyć na odrobinie masła klarowanego po kilka minut z obu stron, aż się ładnie zarumienią.
Podawać jeszcze ciepłe np. malinami lub truskawkami.
SMACZNEGO!
Ulubione placuszki mojego syna :) Mógłby je jeść na śniadanie, obiad i kolację :)
OdpowiedzUsuńjestem tego samego zdania co Twój syn. Też bym jadła takie placuszki na okrągło :)
UsuńU mnie bananów zawsze jest pod dostatkiem... Więc i jest to idealny przepis na ich wykorzystanie ❤️
OdpowiedzUsuńzwłaszcza gdy jakiś banan dojrzeje zanadto warto mieć sposób na jego zagospodarowanie. U nas Lucy nie chce jeść już takich lekko brązowych, a do placuszków są idealne :)
UsuńCudnie wyglądają ❤
OdpowiedzUsuńa zdecydowanie jeszcze lepiej smakują :)
UsuńMam nieco inny przepis na blogu, ale to i tak mistrzostwo! Twoje wydają się być nieco bardziej puszyste. Następnym razem spróbuje tej wersji :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że z przepisami na placuszki bananowe jest jak z bigosem albo sałatką jarzynową...każdy ma swój pomysł na nie :)
UsuńJa kocham jeszcze na maślance! <3
OdpowiedzUsuńteż lubię placuszki i ciasta na maślance, ale za samą maślanką nie przepadam, więc częściej wykorzystuję kefir w kuchni :)
UsuńMnie by smakowały bo lubię takie placuszki �� ciekawe czy mój 3 latek byłby tego samego zdania �� bo o dziwo nie jest fanem naleśników i tego typu przekąsek ��
OdpowiedzUsuńmoże naleśniki są za duże rozmiarowo, a takie placuszki są idealne do małej łapki :)
UsuńMam wszystkie składniki, jutro spróbuję. Oby smakowały tak jak wyglądają:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wypróbowałaś przepis i smakowało Ci takie śniadanko :)
Usuń