×

677. Fritule, bałkańskie pączki

 Fritule to moja najnowsza miłość. Miłość, niemodna, niepopularna i być może taka, którą okupię łzami przy zakładaniu obcisłych spodni. Miłość wypełniona cukrem, oblana czekoladą i obsypana posiekanymi orzechami. A do tego tak oszałamiająco pachnąca miłość. 
Fritule to małe pączusie, którymi objadałam się podczas grudniowej wyprawy do Zagrzebia. Spacerując między stoiskami na jarmarku świątecznym, aromat smażonych pączusiów obtoczonych w cynamonie mieszał się z zapachem grzanego wina. Tak zniewalający zapach, nawet największego miłośnika zdrowego odżywiania, mógłby sprowadzić na złą drogę. Oprócz kolejnego magnesu na lodówkę, przywiozłam więc stamtąd mocne postanowienie, że muszę je zrobić. Z drobną pomocą dobrych duszyczek, z odmętów internetu został wygrzebany tradycyjny przepis i w ten oto prosty sposób zaczęłam już świętować Tłusty Czwartek. 

FRITULE, BAŁKAŃSKIE PĄCZKI:
-ok. 320ml jogurtu naturalnego
-3 jajka
-2 łyżki cukru
-ok. 350g mąki pszennej
-2 łyżeczki sody oczyszczonej
-10-20ml mocnego alkoholu (rum, wódka a najlepiej rakija)
-skórka z cytryny

-dodatkowo olej do smażenia
-łyżka cukru pudru wymieszana z łyżeczką cynamonu
-roztopiona gorzka czekolada, posiekane orzechy itp. 

1. Jogurt roztrzepać rózgą z jajkami. Dosypać do nich cukier i skórkę otartą z cytryny oraz dolać alkohol i wszystko wymieszać. Do ciasta na fritule przesiać 3/4 mąki z sodą i solą. Wymieszać całość. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, jeśli trzeba przesiać resztę mąki. Tak przygotowane ciasto odstawić na 15 minut. 

2. W międzyczasie rozgrzać, w szerokim garnku, sporą ilość oleju. Powinna być ok. 3-4 cm warstwa, żeby łatwo było obracać pączusie. 

3. Na gorący tłuszcz nakładać ostrożnie niewielkie porcje ciasta. Najłatwiej to robić łyżeczką deserową. Smażyć po ok. 1 minucie z każdej strony na złoty kolor. Wyławiać fritule łyżką cedzakową i przekładać na ręczniki papierowe, żeby odsiąkły z nadmiaru tłuszczu. Jeszcze gorące pączusie oprószyć cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem. 

Najpyszniejsze są jeszcze ciepłe, oblane gorącą czekoladą i posypane posiekanymi orzechami. Pełna rozpusta...ale jaka dobra :) 

SMACZNEGO!


16 komentarzy:

  1. Pączusie wyglądają pięknie i chętnie bym zjadła. Czy tylko mi tak pachną? 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten ich zapach to jest coś obłędnego...naprawdę polecam wyprawę do Zagrzebia przed świętami, całe miasto pachnie wtedy cynamonem:) ja się wtedy właśnie zakochałam we fritulach :)

      Usuń
  2. Za klasycznymi pączkami nie przepadamy ale takie chętnie byśmy spróbowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te pączusie pachną obłędnie. U mnie w domu nikt nie był w stanie przejść obok nich obojętnie :)

      Usuń
  3. Ale przepysznie wyglądają. Muszę przetestować przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie, tym bardziej że teraz najbardziej pączkowy czas w roku :)

      Usuń
  4. Wyglądają obłędnie ��. Jeśli lubisz takie zagraniczne przysmaki to polecam też rumuńskie pączki, trochę inne i inaczej podane niż nasze tradycyjne ��❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rumunii jeszcze nie byłam. Skoro mają swój rodzaj pączków, czas zacząć planować wyprawę :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. są przepyszne. Polecam wyprawę na Bałkany po takie pyszności, albo też samodzielne działanie w kuchni :)

      Usuń
  6. Kolejna, fajna propozycja na pączki �� i dobrze bo pączków nigdy za wiele. �� Ciekawa jestem smaku ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem z #teampączki tudzież #pączkiforever :)

      Usuń
  7. Wspaniale wyglądają. W takiej wersji nie miałam jeszcze okazji spróbować

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger