Zagrzeb kulinarnie, gdzie i co jeść
Chociaż mój grudniowy wyjazd do Zagrzebia był wypełniony aromatem cynamonu z pączusiów i grzanego wina, unoszącym się nad jarmarkami świątecznymi, to jednak udało nam się znaleźć też kilka godnych polecenia knajpek z pysznym jedzeniem. Jedzenie było tak smaczne, że trudno było się oprzeć kolejnym dokładkom, wobec czego po kilku dniach wróciłam bogatsza o nowe kilogramy. Ale zdecydowanie warto było.
OTTO&FRANK-Ul. Ivana Tkalčića 20, 10000, Zagrzeb
Miejsce, w którym zakochałyśmy się chyba wszystkie (znaczy 4 bardzo głodne o poranku baby). Śniadania są rewelacyjne, a kawa pyszna i pobudzająca do działania. Wśród menu śniadaniowego możemy znaleźć takie klasyki jak owsianka czy tosty francuskie, a w ramach śniadania wytrawnego sadzone jajka z dodatkami lub grzanki (crostini) z warzywami. Ale tym daniem śniadaniowym, które absolutnie podbiło wszystkie blogerskie serca było śniadanie w zagrzebskim stylu, czyli grzanka z dodatkiem grillowanej szynki, twarogu, warzyw i jajek w koszulce. O mamo! jakie to było przepyszne. Taka ambrozja na talerzu kosztuje ok. 40kn.
Knajpka czynna jest przez cały dzień, o każdej porze dostaniemy coś pysznego. O każdej porze dostaniem również przepyszne grzane wino. To druga pozycja, która tutaj nas oszołomiła smakiem i aromatem. Dostępna w wersji białej i czerwonej.
Finjak to miejsce, w którym możecie się napić bardzo smacznej kawy, w pięknym wnętrzu. Niewielka kawiarnia, ukryta w podwórku da wam nieco wytchnienia. To miejsce na krótki odpoczynek bądź dłuższą rozmowę, ale dla tych niezbyt głodnych. Niestety oprócz napojów menu z przekąskami i ciastami jest raczej krótkie. Tutaj nastawcie się raczej na strawę dla oczu przy podziwianiu pięknych dekoracji.
To restauracja z nieco wyższej półki, pretendująca do gwiazdek Michelin. Zdecydowanie warto tu zajrzeć aby spróbować makaron z istryjskimi truflami (czyli chorwackimi truflami z regionu Istrii) oraz genialne brownie z owocami leśnymi. Ponoć przepyszny był również wiener schnitzel, a rozmiar był tradycyjny, czyli gigantyczny.
Ceny też są z nieco wyższej półki, ale warto. Zupa krem z pomidorów to koszt 45kn, pasta z truflami z Istrii to 125kn, schnitzel 125kn.
W tygodniu między 12:00-15:00 obowiązuje menu lunchowe. Za 130kn dostaniemy pełen obiad, z dwóch dań oraz deseru.
TARG DOLAC-Główny targ w Zagrzebiu-Dolac 9, 1000 Zagrzeb
Największy targ w Zagrzebiu. Jest w samym centrum tuż obok placu bana Josipa Jelačicia. Targ jest rozległy, kilku poziomowy i jest na nim wszystko. Naprawdę wszystko. Na najwyższym poziomie jest część owocowo-warzywna. Znajdziemy tam również miody oraz wszelkie różności typu rękawiczki, skarpety i ciepłe majty oraz przeróżne pamiątki. Na niższych poziomach, w zadaszonych halach pełno jest stoisk z mięsem, serami, przyprawami i bakaliami. Jest tam naprawdę wszystko co uszczęśliwi smakosza.
Tuż przy schodach wiodących w stronę Placu bana Jelačicia stoi mosiężny pomnik "Kumy Baricy", starej chłopki - przekupki z ogromnym koszem wiktuałów na głowie.
BUREK-w całym mieście co kilka kroków natknięcie się na piekarnie, czyli pekary. Za kilka kun kupicie w nich cuda z pieca. Szczególnie polecam wszelkiego rodzaju burki oraz strudle. Burek to ciasto listkowe, w które zawinięte są najprzeróżniejsze nadzienia-mięsa, szpinak, ser na ostro, ser z bakaliami, ziemniaki, fasola...wszystko co się da. Strudle są słodkimi wypiekami, zazwyczaj z nadzieniem z jabłek, sera lub wiśni.
Osoby unikające glutenu niestety raczej nie znajdą w pekarach zbyt dużo propozycji dla siebie.
Głodni pasażerowie czekający na swój lot na lotnisku w Zagrzebiu też mogą kupić dla siebie burek w jednej z kilku kawiarni. Jednak w tym miejscu cena wzrasta dwukrotnie w stosunku do ceny na mieście.
FRITULE-pączusie, w których się zakochałam po uszy. Małe kuleczki, które dostajemy z przeróżnymi dodatkami, z czekoladą (białą, mleczną), z prażonymi orzechami, cukrem, frużeliną. Mi lekko przypomina to nasze gofry kojarzące się z latem i beztroską. Fritule również rozkosznie nas osładzają i do tego pachną oszałamiająco.
Jeśli traficie do Zagrzebia w trakcie trwania jarmarków świątecznych na pewno poczujecie ich słodki zapach.
Koszt takiego dużego kubka wypełnionego fritulami wraz do dodatkami to 20kn.
* I jeszcze dodatek i perełka spoza Zagrzebia
KEZELE RURAL TOURISM ESTATE -Šumećani, 10313, Graberje Ivanićko, Chorwacja
Największy targ w Zagrzebiu. Jest w samym centrum tuż obok placu bana Josipa Jelačicia. Targ jest rozległy, kilku poziomowy i jest na nim wszystko. Naprawdę wszystko. Na najwyższym poziomie jest część owocowo-warzywna. Znajdziemy tam również miody oraz wszelkie różności typu rękawiczki, skarpety i ciepłe majty oraz przeróżne pamiątki. Na niższych poziomach, w zadaszonych halach pełno jest stoisk z mięsem, serami, przyprawami i bakaliami. Jest tam naprawdę wszystko co uszczęśliwi smakosza.
Tuż przy schodach wiodących w stronę Placu bana Jelačicia stoi mosiężny pomnik "Kumy Baricy", starej chłopki - przekupki z ogromnym koszem wiktuałów na głowie.
BUREK-w całym mieście co kilka kroków natknięcie się na piekarnie, czyli pekary. Za kilka kun kupicie w nich cuda z pieca. Szczególnie polecam wszelkiego rodzaju burki oraz strudle. Burek to ciasto listkowe, w które zawinięte są najprzeróżniejsze nadzienia-mięsa, szpinak, ser na ostro, ser z bakaliami, ziemniaki, fasola...wszystko co się da. Strudle są słodkimi wypiekami, zazwyczaj z nadzieniem z jabłek, sera lub wiśni.
Osoby unikające glutenu niestety raczej nie znajdą w pekarach zbyt dużo propozycji dla siebie.
Głodni pasażerowie czekający na swój lot na lotnisku w Zagrzebiu też mogą kupić dla siebie burek w jednej z kilku kawiarni. Jednak w tym miejscu cena wzrasta dwukrotnie w stosunku do ceny na mieście.
FRITULE-pączusie, w których się zakochałam po uszy. Małe kuleczki, które dostajemy z przeróżnymi dodatkami, z czekoladą (białą, mleczną), z prażonymi orzechami, cukrem, frużeliną. Mi lekko przypomina to nasze gofry kojarzące się z latem i beztroską. Fritule również rozkosznie nas osładzają i do tego pachną oszałamiająco.
Jeśli traficie do Zagrzebia w trakcie trwania jarmarków świątecznych na pewno poczujecie ich słodki zapach.
Koszt takiego dużego kubka wypełnionego fritulami wraz do dodatkami to 20kn.
* I jeszcze dodatek i perełka spoza Zagrzebia
KEZELE RURAL TOURISM ESTATE -Šumećani, 10313, Graberje Ivanićko, Chorwacja
Wspaniałe gospodarstwo agroturystyczne, w którym możecie zarówno znaleźć klimatyczny nocleg oraz zjeść przepyszny posiłek w restauracji. Całość to kilka autentycznych budynków z XIXw. pięknie odrestaurowanych i zadbanych. W kilku z nich jest urocze muzeum, gdzie znajdziemy przedmioty użytku codziennego pozbierane po całej okolicy. W niektórych są pomieszczenia przerobione na pokoje dla gości. W piwnicy głównego budynku jest też składzik z winami, które można kupić na miejscu. W tym dostępny jedynie w tym regionie Szkyrlyt (który zapisałam sobie tylko fonecznie niestety a szkoda, bo wino było pyszne).
W głównym budynku mieści się również duża sala restauracyjna, z wielkim paleniskiem pośrodku. Spróbujecie tu aromatycznych mięsiw, kiełbasy własnego wyrobu, chrzan ostro kręcący w nosie oraz przepyszny ajwar czyli pastę z papryki i bakłażana. Wegetarianie też znajdą coś dla siebie.
Dla lepszego trawienia można spróbować wina lub wszelkiego rodzaju nalewek i rakii własnego wyrobu, a przy odrobinie szczęścia do posiłku przygrywać wam będzie zespół muzykantów.
Jak Ja dawno byłam w Zabrzu -jako mała dziewczynka .Miejsca bardzo ciekawe wizualnie ,a jak naprawdę tak smakują jak wyglądają ,to już bomba ;)
OdpowiedzUsuńniestety ja w Zabrzu nie byłam ani razu, ale za to zachęcam do odwiedzin w Zagrzebiu :)
Usuń