Biblioteka mojego malucha VI
Lato, ładna pogoda i przyjemne ciepełko minęły bezpowrotnie. coraz więcej czasu człowiek przeznacza na czytanie, zaleganie pod kocem i opychanie się czekoladą...nawet jak się ma 3-lata. Razem z Luśką przygotowałyśmy specjalną listę książek, które z miłą chęcią wam polecamy. Część to takie książki, które przez całe wakacje zaczytywałyśmy do granic możliwości, jeździły z nami na każdy wyjazd i zdaje się, że cała rodzina zna je już na pamięć. Część to świeżynki w zbiorach, ale już nas zachwyciły. Łapcie, czytajcie, może komuś przyda się taka lista przez zbliżającymi się wielkimi krokami świętami.
FLORKA. ZAPISKI RYJÓWKI
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Rezolutną Florkę moja Lusia polubiła najpierw w wersji wieczorynkowej. W "Zapiskach..." jest kilka opowiadań, które znamy już z wersji fabularnej. Charakterystyczne ilustracje znamy już z bajki, historie są krótkie, takie w sam raz na czytanie przed snem. Bardzo polecamy obie.
TURLUTUTU MAGICZNE PRZYGODY-Havre Tullet
Kiedyś myślałam, że książki autorstwa Tullet'a są dla takich całkiem malutkich maluchów. A potem moje dziecko poszło do żłobka i okazało się, że oszalała na punkcie kropeczek (o których tutaj już pisałam). Potem zaś dostała kolejną książkę tego autora, czyli Turlututu właśnie i oszalała jeszcze bardziej. Świetna, interaktywna książka dla małego czytelnika i rodzica. Trzeba się uśmiechać, dmuchać na stronę, łaskotać, pokazywać język i czekać co też ten Turlututu zrobi na kolejnej stronie. Zabawa dla wszystkich....gorzej że nasz egzemplarz jest już tak wyeksploatowany, że musialam już go kleić taśmą.
LICZYPIESKI-Ewa Kozyra-Pawlak
Mamy już w swoich zbiorach Szopięta, które Luśka uwielbia (tutaj możecie o nich poczytać), dorobiliśmy się więc w końcu Liczypiesków. I jest szał. Lucy jest akurat na etapie zafascynowania cyferkami, liczeniem, próbami dodawania i ogarnięcia co to znaczy jak jej mówię, że może zjeść 5 cukierków do końca dnia. Liczypieski, są więc dla nas idealne na ten moment. Urocze pieski, których z każdą stroną przybywa do liczenia, jeżdżą na rowerach, fruwają na parasolce i śmigają na deskorolce, a na koniec znajdują kochającego je człowieka. Jest więc też jakże ważny aspekt empatii i miłości do zwierząt. Kochamy obie ogromnie.
PIĘĆ SPRYTNYCH KUN-Justyna Bednarek
Kolejna książka, która u nas jest zaczytywana do granic możliwości i kolejna pióra fenomenalnej Justyny Bednarek. Pięć sprytnych kun to książka przeznaczona co prawda dla nieco starszego czytelnika, ale u nas pokochała ją zarówno Luśka jak i reszta rodziny. To opowieść czasem wstrząsająca, momentami mrożąca krew w żyłach, romantyczna też bardzo...no i przede wszystkim pobudzająca apetyt. A już pisane wierszem przepisy to mistrzostwo świata. Przeczytajcie koniecznie a na pewno pokochacie te sprytne kuny, które albo kradną cząber z kuchni, albo palą cygarka, albo rzucają lassem i gotują gulasz ze ślimaków. Lektura cudna.
MAŁY ATLAS PTAKÓW-Ewa i Paweł Pawlak
Książka, którą kupiłam specjalnie na początku wakacji bo wiedziałam, że mój pisklak wyjedzie z dziadkami na działkę. Dziadek leśnik lubi opowiadać o ptakach, które przylatują w pobliże naszego domku, a Luśka lubi o tym słuchać. Tutaj mamy pomoc dla obojga, piękne ilustracje ptaków, krótkie opowiastki o każdym pierzastym gagatku. Ja lubię przeglądać tą książkę, żeby sama się dokształcić, co jeszcze mogę spotkać poza wróblem i gołębiem. Idealna pozycja dla małych (i dużych) miłośników przyrody, którzy lubią czasem popatrzeć w górę i wypatrzyć siedzącego na gałęzi kosa.
CO SIĘ STANIE NA LEŚNEJ POLANIE, CZYLI WESOŁE PRZYGODY GANGU SŁODZIAKÓW-Renata Piątkowska
Co prawda wieść o nowej promocji w Biedronce nieco przeraża każdego rodzica. Jednak o dziwo tym razem, do kosztujących nerkę rodzica pluszaków, jest też całkiem zacna książka. Na leśnej polanie po kolei, każde ze zwierzątek, przeżywa różne przygody. Zazwyczaj kończą się w takich sposób, że możemy w ramach puenty zaserwować naszemu pisklakowi, jakieś znane przysłowie czy powiedzenie. Co ciekawe Luśka za każdym razem znajduje jakieś słówko, nieco już archaiczne, o które się dopytuje. Świetnie więc rozbudowujemy słownictwo maluchów. No i ilustracje są przyjemne dla oka. Biedronko, naprawdę tym razem się spisałaś.
OSKAR I ALBERT. ABSOLUTNIE DZIKI WYŚCIG-
Stephan Lomp
Dwaj szaleni naukowcy ścigają się by złapać wyjątkowo pięknego motyla, odkryć go dla świata i zdobyć nagrodę Nobla. Ich pościg przebiega przez różne kontynenty. Pod wodą, na wodzie, na lodowcu, na pustyni i w dzikiej dżungli....słowem wszędzie gdzie się da. A gdy tak biegną, a my za nimi, poznajemy przy okazji całą gamę zwierząt zamieszkujących świat. Urocze, cudne, ale trzeba się przygotować na całą serię ciekawskiego pisklaka przy okazji tej lektury.
DRZEWA-Piotr Socha
To nasza najnowsza świeżynka. Jak zwykle przy tego typu książkach pierwszy zachwycił się dziadek Lesio. Nawet ja, która coś niecoś o drzewach wiem i paru ciekawostek się nauczyłam, byłam zafascynowana ogromem przekazanej tutaj wiedzy. A do tego piękne ilustracje. Ta książka jest naprawdę cudna. Co prawda, nawet bardzo rezolutna i bardzo ciekawska 3-latka, nie jest w stanie wysłuchać zbyt długich opowieści o drzewach. Jednak te rysunki zachęcają do zadawania pytań i dociekania jak ten fascynujący świat drzew funkcjonuje. Polecam bardzo.
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Rezolutną Florkę moja Lusia polubiła najpierw w wersji wieczorynkowej. W "Zapiskach..." jest kilka opowiadań, które znamy już z wersji fabularnej. Charakterystyczne ilustracje znamy już z bajki, historie są krótkie, takie w sam raz na czytanie przed snem. Bardzo polecamy obie.
TURLUTUTU MAGICZNE PRZYGODY-Havre Tullet
Kiedyś myślałam, że książki autorstwa Tullet'a są dla takich całkiem malutkich maluchów. A potem moje dziecko poszło do żłobka i okazało się, że oszalała na punkcie kropeczek (o których tutaj już pisałam). Potem zaś dostała kolejną książkę tego autora, czyli Turlututu właśnie i oszalała jeszcze bardziej. Świetna, interaktywna książka dla małego czytelnika i rodzica. Trzeba się uśmiechać, dmuchać na stronę, łaskotać, pokazywać język i czekać co też ten Turlututu zrobi na kolejnej stronie. Zabawa dla wszystkich....gorzej że nasz egzemplarz jest już tak wyeksploatowany, że musialam już go kleić taśmą.
LICZYPIESKI-Ewa Kozyra-Pawlak
Mamy już w swoich zbiorach Szopięta, które Luśka uwielbia (tutaj możecie o nich poczytać), dorobiliśmy się więc w końcu Liczypiesków. I jest szał. Lucy jest akurat na etapie zafascynowania cyferkami, liczeniem, próbami dodawania i ogarnięcia co to znaczy jak jej mówię, że może zjeść 5 cukierków do końca dnia. Liczypieski, są więc dla nas idealne na ten moment. Urocze pieski, których z każdą stroną przybywa do liczenia, jeżdżą na rowerach, fruwają na parasolce i śmigają na deskorolce, a na koniec znajdują kochającego je człowieka. Jest więc też jakże ważny aspekt empatii i miłości do zwierząt. Kochamy obie ogromnie.
PIĘĆ SPRYTNYCH KUN-Justyna Bednarek
Kolejna książka, która u nas jest zaczytywana do granic możliwości i kolejna pióra fenomenalnej Justyny Bednarek. Pięć sprytnych kun to książka przeznaczona co prawda dla nieco starszego czytelnika, ale u nas pokochała ją zarówno Luśka jak i reszta rodziny. To opowieść czasem wstrząsająca, momentami mrożąca krew w żyłach, romantyczna też bardzo...no i przede wszystkim pobudzająca apetyt. A już pisane wierszem przepisy to mistrzostwo świata. Przeczytajcie koniecznie a na pewno pokochacie te sprytne kuny, które albo kradną cząber z kuchni, albo palą cygarka, albo rzucają lassem i gotują gulasz ze ślimaków. Lektura cudna.
MAŁY ATLAS PTAKÓW-Ewa i Paweł Pawlak
Książka, którą kupiłam specjalnie na początku wakacji bo wiedziałam, że mój pisklak wyjedzie z dziadkami na działkę. Dziadek leśnik lubi opowiadać o ptakach, które przylatują w pobliże naszego domku, a Luśka lubi o tym słuchać. Tutaj mamy pomoc dla obojga, piękne ilustracje ptaków, krótkie opowiastki o każdym pierzastym gagatku. Ja lubię przeglądać tą książkę, żeby sama się dokształcić, co jeszcze mogę spotkać poza wróblem i gołębiem. Idealna pozycja dla małych (i dużych) miłośników przyrody, którzy lubią czasem popatrzeć w górę i wypatrzyć siedzącego na gałęzi kosa.
CO SIĘ STANIE NA LEŚNEJ POLANIE, CZYLI WESOŁE PRZYGODY GANGU SŁODZIAKÓW-Renata Piątkowska
Co prawda wieść o nowej promocji w Biedronce nieco przeraża każdego rodzica. Jednak o dziwo tym razem, do kosztujących nerkę rodzica pluszaków, jest też całkiem zacna książka. Na leśnej polanie po kolei, każde ze zwierzątek, przeżywa różne przygody. Zazwyczaj kończą się w takich sposób, że możemy w ramach puenty zaserwować naszemu pisklakowi, jakieś znane przysłowie czy powiedzenie. Co ciekawe Luśka za każdym razem znajduje jakieś słówko, nieco już archaiczne, o które się dopytuje. Świetnie więc rozbudowujemy słownictwo maluchów. No i ilustracje są przyjemne dla oka. Biedronko, naprawdę tym razem się spisałaś.
OSKAR I ALBERT. ABSOLUTNIE DZIKI WYŚCIG-
Stephan Lomp
Dwaj szaleni naukowcy ścigają się by złapać wyjątkowo pięknego motyla, odkryć go dla świata i zdobyć nagrodę Nobla. Ich pościg przebiega przez różne kontynenty. Pod wodą, na wodzie, na lodowcu, na pustyni i w dzikiej dżungli....słowem wszędzie gdzie się da. A gdy tak biegną, a my za nimi, poznajemy przy okazji całą gamę zwierząt zamieszkujących świat. Urocze, cudne, ale trzeba się przygotować na całą serię ciekawskiego pisklaka przy okazji tej lektury.
DRZEWA-Piotr Socha
To nasza najnowsza świeżynka. Jak zwykle przy tego typu książkach pierwszy zachwycił się dziadek Lesio. Nawet ja, która coś niecoś o drzewach wiem i paru ciekawostek się nauczyłam, byłam zafascynowana ogromem przekazanej tutaj wiedzy. A do tego piękne ilustracje. Ta książka jest naprawdę cudna. Co prawda, nawet bardzo rezolutna i bardzo ciekawska 3-latka, nie jest w stanie wysłuchać zbyt długich opowieści o drzewach. Jednak te rysunki zachęcają do zadawania pytań i dociekania jak ten fascynujący świat drzew funkcjonuje. Polecam bardzo.
Książeczek nigdy za wiele :) Widzę tu kilka ciekawych propozycji,ktorych jeszcze nie mamy - wiec chetnie sie za nimi rozejrze :)
OdpowiedzUsuńksiążek nigdy za wiele...jedynie miejsce na książki się kończy :)
UsuńTa książka o drzewach to jakby dziecięcą wersja "Sekretnego życia drzew". Super!
OdpowiedzUsuńtrochę tak, ale napisana według mnie ciekawszym i bardziej przystępnym językiem. "Sekretne życie drzew" było mimo wszystko nieco ciężkie do przebrnięcia :)
UsuńWidzę tu i nasze ulubione lektury:)
OdpowiedzUsuńoooo.....a które z tego zestawienia lubicie?
UsuńJak często czytacie różnego rodzaju rzeczy swoim maluchom?
OdpowiedzUsuńJakie propozycje dla dzieciakom są najlepsze? Co możecie polecić, aby czymś konkretnym zainteresować dziecko?
OdpowiedzUsuńWidzę, że macie wiele różnych propozycji, jeśli mówimy o książeczkach dla dzieci. Co najlepiej wybierać?
OdpowiedzUsuńOd samego początku zaszczepiasz w dzieciach miłość do książek - super!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńCiekawe pozycję, oby było ich jak najwięcej :D
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że dba się o książki dla dzieciaków. Na rynku jest ich sporo.
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźna kolekcja!
OdpowiedzUsuńJakie książki dla dziecka najlepiej wybierać?
OdpowiedzUsuńA jakie jeszcze książki polecacie dla dzieciaków? Po jakie serie warto najlepiej sięgać?
OdpowiedzUsuńW każdym wieku dla dziecka bardzo istotne są odpowiednie książki i trzeba czytać dzieciakom, bo wpływa to na ich rozwój.
OdpowiedzUsuń__
https://lafhome.pl/oferty/aranzacja-wykonanie-mieszkan-i-apartamentow-na-wynajem/
Bardzo ważne jest to, aby dzieciaki mogły korzystać z nowoczesnych możliwości nauki, a liczne książki to umożliwiają.
OdpowiedzUsuńJakie książki polecacie dla Maluchów? Gdzie w ogóle warto jakieś książki kupować?
OdpowiedzUsuńWłaśnie chcemy zacząć kupować dziecku jakieś książki, ale jeszcze nie wiem, jakie wybrać, jeśli chodzi o te pierwsze dla maluchów.
OdpowiedzUsuńhttps://4dgrupa.pl
A gdzie okazyjnie można kupować jakieś książki dla dzieciaków? Macie jakieś konkretne propozycje?
OdpowiedzUsuńBardzo ważne jest to, aby dzieciaki miały możliwość korzystania z różnych książek. Warto też przede wszystkim zaoferować im wspólne spędzanie czasu na czytaniu.
OdpowiedzUsuńMacie jakieś swoje ulubione propozycje książek, po które dzieciaki chcą zawsze sięgać? Gdzie w ogóle zamawiacie najlepsze książki?
OdpowiedzUsuńCzytanie wpływa na rozwój każdego dziecka i trzeba o tym doskonale pamiętać, jeśli szukamy jakiś książek dla dzieci.
OdpowiedzUsuń