633. Prosty makaron z pieczonymi pomidorami
Mam chwilę czasu dla siebie. Co prawda ta chwila dla siebie wiąże się z ogarnięciem kontuzjowanego pisklaka. Ale pisklak już lata, biega, skacze i dokazuje jakby nigdy nic się nie stało. Matka dostaje palpitacji przy każdym większym skoku na łóżku, ale po pięćdziesiątym tego poranka idzie się przyzwyczaić.
Dzięki tej chwili dla siebie, mogę spokojnie coś ugotować. Nadal mało pociągające jest dla mnie stanie przy garach, tak długo aż żylaki zaczną atakować. Nadal lubię dania, które składają się tylko z kilku składników, ale za to dają efekt opadnięcia szczęki i oblizywania palców. Tylko, że przez kilka dni mogę sobie te dania zjeść w spokoju i wolno delektując się każdym kęsem. Na ładnym talerzu podane, a nie w pudełku i przełykane na szybko między jednym a drugim telefonem czy mailem. Znaczy we względnym spokoju mogę zjeść...jedna z naszych kocich łajz odkryła że lubi parmezan i trzeba pilnować talerza, żeby nic nie wyjadła. Łachudra, a pysznej karmy za miliony monet nie łaska?
Jak już odgonię kocicę, jak już spacyfikuję dziecię i jak przegarnę stertę zabawek ze stołu i gdy żaden z zapomnianych klocków lego już nie uwiera w poślad, to już mogę siadać i się delektować. I wam też polecam taki prosty makaron z pieczonymi pomidorami, ta chwila z talerzem w dłoni powoduje bardzo przyjemny wyrzut endorfin.
MAKARON Z PIECZONYMI POMIDORAMI:
-ok. 250g ulubionego makaronu (np. pappardelle)
-ok. 400g dojrzałych pomidorów (u mnie to były pomidorki koktajlowe prosto z działki)
-garść czarnych oliwek
-trochę parmezanu
-2-3 ząbki czosnku
-kilka gałązek świeżego tymianku
-garść świeżej bazylii
-oliwa, sól, pieprz
1. Pomidory umyć. Jeśli są duże pokroić je w mniejsze cząstki. Jeśli to małe pomidorki zostawić je w całości. Ułożyć na blaszce, lekko skropić oliwą i położyć między nimi gałązki tymianku. Włożyć pomidory do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 30 minut.
2. Na dużej patelni rozgrzać bardzo duży chlust oliwy. Ząbki czosnku rozgnieść i posiekać drobno. Wrzucić je na oliwę. Po chwili dodać pomidory, tymianek i pokrojone w plasterki oliwki. Chwilę smażyć. Doprawić solą i pieprzem. Zdjąć z ognia, dodać posiekaną bazylię i wymieszać dokładnie.
3. W międzyczasie ugotować makaron al dente. Odlać ok. 1/3-1/2 szklanki wody z gotowania i dodać ją do pomidorów. Makaron dodać do pomidorów i dobrze wymieszać. Podawać od razu, a każdą porcję hojnie posypać startym parmezanem.
SMACZNEGO!
Uwielbiam sos pomidorowy ale takiego z pieczonych pomidorów jeszcze nie próbowałam. Koniecznie muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńpolecam. Pieczenie warzyw wydobywa z nich bardzo ciekawe smaki :)
UsuńNie traktuj proszę tego jak czepianie się. Myślę, że warto bardziej formatować Twój tekst, w tym wypadku najbardziej wstęp. Strasznie się to wszystko zlewa, a przez to słabo czyta...
OdpowiedzUsuńgdybym wiedziała co dokładnie powoduje że słabo się czyta byłoby lepiej. Być może po prostu nie trafiam w Twój gust
Usuńakurat w domu mam wszystkie skladniki. dziekuje za pomysl na obiad :)
OdpowiedzUsuńsuper, mam nadzieję że Ci posmakuje taka wersja makaronu :)
Usuńuwielbiam takie proste, a jednocześnie przepyszne dania
OdpowiedzUsuńw prostocie siła :)
UsuńWygląda znakomicie. Bardzo lubię włoską kuchnię. Dziś u mnie pizza własnoręcznie robiona :)
OdpowiedzUsuńOooo powiem Ci, że domowej pizzy nigdy nie odmawiam :)
UsuńPieczone pomidory? Nigdy nie jadłam ich w takiej formie. Muszę koniecznie wypróbować, zwłaszcza, że w tym roku mam pierwszy raz własne pomidory z ogrodu. :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że te z własnego ogródka smakują zawsze zdecydowanie lepiej niż te kupne :)
UsuńTakie proste dania nieraz są najlepsze :) Uwielbiamy makarony pod wszelką postacią :)
OdpowiedzUsuńDania z kilku składników często są najpyszniejsze.
UsuńOstatnio mam ogromnego bzika na makaron. Z przyjemnością przetestuję Twój przepis. Wygląda obłędnie <3
OdpowiedzUsuńMój bzik makaronowy trwa od dawna:) przejrzyj bloga, bo tutaj jest sporo przepisów na proste pasty :)
UsuńProste, pyszne, a do tego nigdy nie robiłam z pieczonych pomidorków!Spróbuję.
OdpowiedzUsuńO to ja Ci powiem, że dzięki pieczeniu można na nowo odkryć niektóre warzywa :)
Usuń