632. Chlebek ziołowy
Nie jest łatwo z połamańcem w domu. Co prawda pisklak już się przyzwyczaił do gipsu i w zasadzie poza marudzeniem na swędzenie, nie odczuwa więcej niedogodności. Gorzej z matką, która co chwila czuje jak coraz bardziej jej głowa siwieje. Ile razy na minutę można prosić żeby pisklę nie skakało i uważało na swoją chorą łapkę. Od powtarzania jak mantry hasła, że gipsu nie można moczyć, mam już struny głosowe jak nauczycielka tuż przed emeryturą. Nosz kurcze blade, a konkubent jeszcze twierdzi, że mam się cieszyć z nadprogramowego urlopu. I wtedy człowiek się zastanawia czy go ubić czy otruć. A jak mi się coś nie uda i dziad zachoruje tylko, a nie padnie trupem, to jeszcze go będę musiała pielęgnować.
Lucy to bardzo bystry pisklak, wobec czego nagle opada z sił gdy tylko przekroczy próg domu. Tak jej ciąży ten gips na ręce, że aż chodzić nie może i od razu robi wielkie, smutne oczy, żeby tylko ją wziąć na ręce. I weź tu odmów takiemu połamańcowi. Coś czuję, że po tym jej złamaniu ręki to ja będę potrzebowała rehabilitacji. I może jeszcze urlopu wypoczynkowego.
Jako, że zagniatanie ciasta drożdżowego zawsze mnie relaksowało, to po całym dniu z tymi rozkoszniakami, lubię zaszyć się w kuchni i coś pougniatać. Nie dość, że ja się mogę wyżyć na cieście, to jeszcze powstał bardzo aromatyczny chlebek ziołowy, który niektórzy traktują jak pizzę...czyli jak środek przeciw całemu złu tego świata.
CHLEBEK ZIOŁOWY:
-3 szklanki mąki (to ok. 600g-u mnie było pół na pół pszenna i orkiszowa typ. 750)
-1/3 szklanki ciepłej wody
-szczypta cukru
-30g świeżych drożdży
-duża szczypta soli
-4-5 łyżek oliwy
NADZIENIE ZIOŁOWE:
-3-4 łyżki oliwy
-2-3 ząbki czosnku
-pęczek natki pietruszki
-2 cebule dymki wraz ze szczypiorem
-garść świeżej bazylii
-ewentualnie szczypta suszonych płatków chilli
-rozmącone jajko
1. W ciepłej (ale nie gorącej) rozpuścić szczyptę cukru, oraz wkruszyć do niej drożdże. Odstawić w ciepłe miejsce na 10-15 minut, aż drożdże zaczną pracować i rosnąć.
2. Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól, oliwę oraz zaczyn drożdżowy i zacząć wyrabiać ciasto. Zagniatać przez kilka minut, aż powstanie elastyczne ciasto. Jeśli
ciasto ciągle mocno się klei dodaję więcej mąki, ale nie za dużo, żeby
nie było twarde. Jeśli jest za suche można dolać trochę oliwy lub ciepłej wody. Gdy ciasto będzie już gotowe przykryć je ściereczką i odstawić na pół godziny w ciepłe miejsce, aż podwoi swoją objętość.
3. Gdy ciasto rośnie przygotować nadzienie ziołowe. Ząbki czosnku zgnieść i posiekać na drobno. Tak samo drobno posiekać cebulę dymkę, natkę pietruszki, bazylię i szczypior. Wszystko razem dokładnie wymieszać, dodać chilli i oliwę.
4. Ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości ok. 0,5cm. Równomiernie posmarować go nadzieniem ziołowym. Pokroić na długie paski o szerokości ok. 5cm i złożyć je w harmonijkę, którą następnie należy ułożyć w foremce keksówce. Wierzch najlepiej posmarować rozmąconym jajkiem. Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 25-30 minut.
SMACZNEGO!
Widać mamy tę samą receptę na całe zło tego świata. Pizza ratuje z każdej opresji i rozumie wszystko! ;) Chlebek wygląda pysznie i jesteśmy pewni, że smakuje tak samo! :)
OdpowiedzUsuńwszystko dlatego, że pizza nie zadaje pytań...pizza rozumie :)
Usuńpodobnie ma jej przyjaciółka czekolada :)