631. Gofry orkiszowe
Mój malutki pisklaczek złamał rękę. Gips ma konkretny od ramienia po paluszki, taki że jak starszy brat cioteczny zabierał jej wczoraj zabawki, to go skutecznie sterroryzowała. Dzielna jest bardzo, nie marudzi nadmiernie. W zasadzie najwięcej to namarudziła się i natłumaczyła co myśli o dorosłych w chwili zakładania tego paskudnego gipsu.
Teraz tylko od czasu do czasu trzeba zaaplikować środki przeciwbólowe. Od razu po wyjściu z SORu na przykład idealna na uśmierzenie cierpienia była pizza i zimna lemoniada. Ale żeby organizm się nie uodpornił na dany lek to musi następować rotacja medykamentów. Stąd też aktualnie żywimy się jeszcze frytkami, goframi, naleśnikami i lodami oczywiście. Lody leczą wszelkie bóle. Potwierdzone info. Przed mną wizja 3 tygodni dbania o połamańca i chuchania, dmuchania, ojojania i przytulania. A ponieważ jednak metabolizm trzylatki delikatnie różni się o metabolizmu matki polki i taka przeciwbólowa dieta mogłaby się lekko niekorzystnie odbić na szerokości moich bioder. Stąd też co się da to odchudzam. I w ten właśnie sposób powstały orkiszowe gofry belgijskie. Z dodatkiem owoców i jogurtu naturalnego już nie straszą wizją tyłka jak szafa trzydrzwiowa, a pisklak jest szczęśliwy.
GOFRY ORKISZOWE:
(proporcje na ok. 8-10 gofrów)
-3-4 łyżki roztopionego oleju kokosowego
-2 nieduże jajka
-1 szklanka mąki orkiszowej razowej
-1/3 szklanki ciepłego mleka
-15-20g świeżych drożdży
-pół szklanki ksylitolu
-szczypta soli
1. W ciepłym (ale nie gorącym mleku) rozpuścić łyżeczkę ksylitolu. Dodać do
niego pokruszone drożdże i odstawić w ciepłe miejsce na 10-15 minut.
2. Wymieszać ze sobą olej kokosowy, jajka, zaczyn drożdżowy. Dodać
jeszcze przesianą mąkę oraz sól i całość dobrze zamieszać. Odstawić w ciepłe
miejsce, aż ciasto podwoi swoją objętość.
3. Po ok. 30-50 minutach dodać do ciasta na gofry, ksylitol i dobrze
wymieszać.Tak przygotowane ciasto kłaść małymi porcjami na rozgrzaną
gofrownicę. Piec przez kilka minut, aż z obu stron będą rumiane.
Gofry świetnie smakują ze świeżymi owocami, jogurtem naturalnym lub lodami.
SMACZNEGO!
Wyglądają zachęcająco! Akurat na weekendowe śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńNa weekendowe, leniwe śniadania są idealne...u nas z racji złamanej ręki i zwolnienia lekarskiego weekend mamy przez cały tydzień :)
UsuńTakich gofrów jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo. Gofry belgijskie to mój ulubiony rodzaj, a jak są jeszcze odchudzone to w ogóle super :)
UsuńWyglądają apetycznie! Kiedyś wypróbuje! <3
OdpowiedzUsuńwww.zaczytana-na-zaboj.pl
polecam, to idealny początek dnia :)
UsuńUwielbiamy gofry, ale takiego przepisu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo polecam. Ja jest absolutnie zakochana w gofrach belgijskich i lubię wszelkie modyfikacja właśnie takiego rodzaju ciasta :)
UsuńAle pyszności! Czas zaopatrzyć się w gofrownice :)
OdpowiedzUsuńoj tak, gofrownica to był jeden z lepszych zakupów na nowe mieszkanie. My mamy taką z wymiennymi wkładami, że konkubent może sobie robić zapiekane kanapki, a ja gofry i jest jeszcze grill.
UsuńUwielbiam każdą odmianę gofrów - więc spróbuje Twoich również :D
OdpowiedzUsuńsuper, mam nadzieję że Ci posmakują :)
Usuń