600. Eklerki z kremem z solonego karmelu
Rzadko kiedy udaje mi się zrobić taki deser, żeby konkubent coś powiedział na jego temat. Znaczy inaczej. On zazwyczaj dużo mówi, zazwyczaj to marudzi, że bez sensu znowu jakieś ciasto upiekłam, mogłam przecież mielone usmażyć. Od biedy jak już ciasto robiłam to lepsza byłaby tarta ze szparagami. Tak sobie marudzi pod wąsem, a potem z cichacza opędzluje całą blachę tego ciasta, na które wyrzeka. Czasem to opędzluje tak dokładnie, że ja nie zdążę w zasadzie zjeść ani okruszka. Raz to z partyzanta wyniósł całą blachę do pracy, bo ponoć musiał kolegom pokazać i poskarżyć się co on biedny musi jeść, gdy inni dostają schaboszczaki. Wrócił później skruszony, bo koledzy go zrugali, że jednak przy takich frykasach to lepiej by gębę zamknął i przestał smędzić.
Teraz za to udało mi się tak trafić w słodyczowy gust konkubenta, że od razu mlaskał, ciamkał i paluszki oblizywał. I mruczał sobie pod nosem, że chce więcej. A ja proste eklerki zrobiłam z kremem z solonego karmelu. Takie w wersji małej, na jeden dwa kęsy. Tak żeby nie poczuć wyrzutów sumienia po zjedzeniu kilku takich małych pyszności.
EKLERKI Z KREMEM Z SOLONEGO KARMELU:
CIASTO PARZONE:
- 1 kostka masła
-1 szklanka wody
-1 szklanka mąki pszennej
-5 jajek
KREM Z SOLONEGO KARMELU:
-szklanka cukru
-ok. 300ml śmietanki 36%
-pół kostki masła
-2 łyżeczki żelatyny
-ok. 500ml śmietanki 36%
-duża szczypta soli
POLEWA CZEKOLADOWA:
-100g gorzkiej czekolady
-łyżka masła
1. Przygotowania zacząć od kremu. Cukier wsypać do rondla o grubym dnie i postawić na małym ogniu. Czekać cierpliwie aż się zacznie topić. Powstający karmel powinien mieć kolor jasno brązowy, jeśli jest zbyt ciemny trzeba zmniejszyć ogień. Gdy cały cukier stopi się już na karmel zdjąć na chwilę rondel z ognia, dodać masło, mniejszą część śmietanki (300ml), sól i namoczoną uprzednio żelatynę. Całość z powrotem zacząć podgrzewać do momentu, aż karmel znów stanie się płynny. Gdy cała masa karmelowa będzie już płynna postawić ją do ostudzenia.
Gdy karmel stygnie ubić na sztywno, mocno schłodzoną większą część śmietanki (500m). Gdy śmietana będzie już dobrze ubita wymieszać ją z masą karmelową. Całość wstawić do lodówki do zgęstnienia.
2. Ciasto parzone zacząć przygotowywać od wlania wody do garnka i dodania do niej kostki masła. Garnek stawiamy na małym ogniu. Gdy masło się już całkowicie rozpuści trzeba zmniejszyć ogień do minimum i dosypać mąkę. Całość energicznie wymieszać, aż do połączenia składników. Ciasto zdjąć z ognia. Gdy tylko nieco przestygnie zacząć ucierać i dodawać pojedynczo jajka. Gdy jajka będą dodane i ciasto gotowe należy przełożyć je do rękawa cukierniczego z okrągłą lub gwiazdkowatą końcówką. Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać ok. 8-10 cm paski ciasta. Ciasto wstawić do rozgrzanego do 200st piekarnika na około 10 minut, aż eklery wyrosną i się zarumienią.
3. Upieczone i ostudzone eklerki przeciąć wzdłuż na pół. Krem z solonego karmelu przełożyć do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki na końcu. Wyciskać sporą ilość kremu na każdy spód eklerka, przykryć czapeczką z drugiej części ciastka. Tak przygotowane eklerki można oprószyć cukrem pudrem lub oblać polewą czekoladową.
4. Jeśli szykujecie polewę czekoladową należy w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę wymieszaną z masłem. Polewać eklerki za pomocą łyżeczki lub rękawa cukierniczego z małym okrągłym otworem (ja używałam tylki wilton nr2. )
Gdy tylko czekolada nieco zastygnie eklerki są już gotowe.
SMACZNEGO!
Uwielbiam lody o smaku solonego karmelu, więc ten krem na pewno by mnie powalił na kolana, koniecznie muszę spróbować.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio zachwycam karmelem i daję go gdzie się da. Lody karmelowe też lubię....muszę pomyśleć nad przepisem na domowe lody :)
Usuńchętnie skorzystam z Twojego przepisu, bo jeszcze nie miałam okazji robić eklerek:) pozdrawiam ANgelika F
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam. Nie takie te diabły straszne jak się wydaje, a eklerki każdego łasucha zachwycą :)
Usuńwow, pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńO mniam! Byłam przekonana, że przepis jest trudny nigdy nie pomyślalam o zrobieniu eleklerkow w domu, a okazuje się, że przepis do trudnych nie należy 🙂 jak to nie ma sensu z góry niczego zakładać!
OdpowiedzUsuńCiasto parzone, jest bardzo proste do zrobienia,a jak już je opanujesz to eklerki, ptysie i karpatki nie będą ci straszne. A krem to już tylko kwestia fantazji :)
Usuń