594. Babka straciatella z ajerkoniakiem i karmelem
Taka piękna babka straciatella z ajerkoniakiem i karmelem zagościła w weekend na naszym stole. Biorąc pod uwagę jak bardzo wszystkim smakowała zapewne zagości również na stole świątecznym. Zyskałam werwę do pracy, do mieszania dziwnych mikstur i łączenia smaków wszelakich. Eksperymenty cukiernicze ostatnio w każdy weekend się u nas odbywają, nie zawsze udane ale co tam. Wszystko przez panią Bożenkę. Wszyscy, którzy chociaż trochę interesują się słodkimi wypiekami na pewno znają panią Bożenkę. Tak to TA pani Bożena. Ta, która jest największą cukierniczą sławą, mistrzynią i wymiataczem. Jak bardzo bym więc nie marudziła na poranne wstawanie do pracy, bieganie po schodach aż do łapania turbo zadyszki, przebijanie się przez pół zakorkowanego miasta i ogarnianie niezrozumiałych dla mnie procedur, wszystko wynagradza cichy głos, który mówi "Pani Kasiu zapraszamy na degustację". Więc nic to, że mój dzień pracy skończył się już z 15 minut temu. Nic to, że jeszcze w planach miałam jakieś zakupy, pokonanie długiej i krętej drogi do domu i w perspektywie mam spacer ze zbuntowaną 3-latką. Uśmiech rozjaśnia me oblicze, umysł wypiera ze świadomości myśl o diecie, a wzrok pospiesznie skanuje otoczenie w poszukiwaniu czystej łyżeczki tudzież widelczyka. W końcu skoro pani Bożenka zaprasza na degustacje swoich łakoci, marnotrawstwem byłaby odmowa. A potem błogi wyraz twarzy oznajmia całemu światu, że właśnie próbowałam ambrozji.
Właśnie ostatnio zaczęłam weekend od słodkiej uczty. Naładowana kaloriami i zachwytem chciałam jeden z tych przepisów odtworzyć. No cóż....szczere chęci mam, ale chyba brak mi cierpliwości. Ci którzy zaglądają na mój instagram mogli zobaczyć jaka piękna to była katastrofa. Tak bardzo smaczna i tak bardzo rozciapkana. Dobrze, że drugie z ciast, czyli właśnie babka straciatella z ajerkoniakiem i karmelem, wynagrodziła wszystko. Jest piękna, cudna, smaczna i zapraszająca po kolejny kawałek. Karmel cudnie oblepia palce, a każdy nerwowo tylko zerka czy żaden okruszek mu nie umknął. Kochani, bierzcie przepis i pieczcie, bom go stworzyła na fali natchnienia co na mnie spłynęło po uczcie z panią Bożenką.
BABKA STRACIATELLA Z AJERKONIAKIEM I KARMELEM:
CIASTO:
-2/3 szklanki cukru trzcinowego (ok. 150g)
-1,5 szklanki mąki pszennej (250g)
- pół szklanki ajerkoniaku (przepis na domowy ajerkoniak znajdziecie tutaj)
-łyżeczka proszku do pieczenia
-4 jajka
-3/4 kostki miękkiego masła (150g)
-tabliczka gorzkiej czekolady (100g)
POLEWA KARMELOWA:
-pół szklanki (ok. 100g) cukru
-pół szklanki śmietanki 36%
-szczypta soli
-garść migdałów w płatkach
1. Miękkie masło utrzeć na puszystą masę z cukrem. Nie przerywając miksowania do masy dodawać pojedynczo jajka. Gdy jajka będą już dokładnie wmieszane w masę odłożyć mikser i resztę mieszania wykonywać rózgą lub łopatką. Mąkę przesiać i zmieszać z proszkiem do pieczenia. Dodawać ją stopniowo do masy na babkę, na zmianę z ajerkoniakiem. Na koniec do ciasta dodać i delikatnie wmieszać, posiekaną w drobną kostkę, czekoladę. Ciasto przelać do foremki z kominem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 170 st, przez około 30-40 min, do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu ostudzić je na kratce i wyjąć z foremki.
2. Płatki migdałów uprażyć na suchej patelni.
3. Przygotować sos karmelowy. Cukier wsypać do rondelka o grubym dnie, wyrównać jego poziom i postawić na małym ogniu. Poczekać, aż cukier zacznie się topić. Dopiero wtedy można delikatnie zamieszać całość. Gdy cały cukier już się rozpuści, zdjąć karmel z ognia i delikatnie wlać śmietankę do rondelka oraz dodać soli. Postawić z powrotem rondelek na ogniu i mieszać, aż cały karmel na powrót się rozpuści.
4. Gotową babkę z ajerkoniakiem oblać obficie sosem karmelowym. Wierzch równomiernie posypać uprażonymi płatkami migdałowymi.
SMACZNEGO!
Pysznosci, jak przeuroczo prezentuje sie Twoj stol. Oj znam te maratony (tzn z pozoru krotkie dystanse) ze zbuntowana 3 latka, po nich warto wziac sobie cos na wzmocnienie. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńW ramach tego czegoś na wzmocnienie,taka babka z kawą sprawdzają się idealnie. Pomagają odzyskać spokój ducha :)
UsuńWyglada naprawdę obłędnie :)
OdpowiedzUsuńA smakuje jeszcze lepiej:)
UsuńMmmm! Wygląda obłędnie i pewnie smakuje równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak, tak umieszczę raz tak. Robilam w ostatni weekend i na święta piekę dwie takie, bo są cudne :)polecam bardzo
Usuń