578. Domowy falafel
Falafele to pierwsze wegetariańskie kotleciki dzięki którym mój konkubent, mięsożerca z krwi i kości, pierwszy raz pomyślał o tym, że nie zawsze do napchania brzucha potrzebne jest mięso. Miśkosław to taki typowy facet z krwi i kości. Rano zabiera swoją maczugę i idzie zapolować na mamuta. Do jego obowiązków domowych należy obrona swojego stada przed lwami i tygrysami i marudzenie, że mamusia to bardziej o niego dbała i mniej krzyczała. Do tej pory zazwyczaj awanturował się i jęczał, że go głodzę, za każdym razem gdy 2 dni z rzędu nie było na obiad jakiejś padliny. Kebabownie w promieniu 5km od domu miał rozpracowane i przetestowane lepiej niż miejsca gdzie można kupić promocyjne pieluchy dla dziecka. Szczytem marzeń zaś był kotlet zapamiętany z dzieciństwa, taki unurzany w bułce tartej i utaplany w tłuszczyku. No cud miód.
I tu wkracza ona. Okrutna konkubina, co go kiedyś zmusiła do spróbowania falafela. I dziw na dziwy, samiec się zachwycił. I jeszcze w hummusie się rozsmakował. I już nawet nie marudzi jak dostanie kotlety z kaszy, albo pieczone frytki z batatów. Zmienia się ten mój konkubent zmienia, ale nadal o poranku idzie polować na mamuty.
Domowe falafele zrobiłam, bo przez chorobę Luśki nawet do naszej ulubionej knajpki nie mogłam wyskoczyć bo gotowce. Odstępstwem od klasyki jest też to, że je piekłam a nie smażyłam, ale wcale nie straciły przy tym na smaku.
DOMOWE FALAFELE:
-1 szklanka suchej ciecierzycy (lub 2 puszki gotowej)
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-1 średniej wielkości cebula
-2-3 ząbki czosnku
-pęczek natki pietruszki
-sól, pieprz, łyżeczka kminu rzymskiego, duża szczypta cynamonu, szczypta kurkumy
-ewentualnie olej rzepakowy jeśli wybieracie opcję smażoną
1. Ciecierzycę namoczyć w nocy, w dużej ilości wody z dodatkiem sody oczyszczonej. Po namoczeniu ugotować ciecierzycę do miękkości.
2. Ciecierzycę zmiksować na gładką masę z pietruszką, cebulą, czosnkiem i przyprawami. Odstawiamy masę na falafele na co najmniej godzinę.
3. Lekko zwilżonymi rękoma formujemy małe kotleciki, wielkości orzecha włoskiego. Układamy je na blaszce obok siebie. Pieczemy przez około 20 minut w 170st.
*jeśli wybieramy opcję w pełni tradycyjną trzeba w garnku rozgrzać sporą ilość oleju. Uformowane kotleciki wrzucać na rozgrzany tłuszcz i smażyć przez kilka minut, aż do zarumienienia z obu stron. Gotowe falafele odsączyć na papierowym ręczniku.
** u nas podawane były z tortillami pszennymi, sosem tzatziki, siekaną pietruszką, roszponką, pomidorami i papryką. Świetny i sycący obiad.
SMACZNEGO
Podobny przepis do mojeg aleee troszke inny :) Smacznie wyglada i wykorzystam sposob podania w tortille :) Pozdrawiam mroznie i slonecznie
OdpowiedzUsuńa zdradzisz w czym się różnią nasze przepisy???
UsuńNigdy nie robiłam domowych falafeli, ale te wyglądają bardzo smacznie i chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńsą proste do zrobienia...aczkolwiek mi łatwiej jest je piec niż się bawić ze smażeniem. A z dodatkiem warzyw, zawinięte w tortille są genialnym obiadem :)
UsuńMmm, smakowicie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie zrobic takie falafele, to świetny obiad/kolacja :)
UsuńZnam smak,bo kiedyś robiłam,ale z innego przepisu-smakowaly mi bardzo tuz po usmazeniu. W Twoim przepisie jest soda, ktora podobno zmiekcza ciecierzyce, zatem wyprobuje Twoj przepis:)
OdpowiedzUsuńSoda zdecydowanie pomaga przy gotowaniu. Zanim nie poznałam triku z używaniem jej głównie używalam cieciorki w puszce
UsuńRaz próbowałam falafeli i były strasznie suche... :)
OdpowiedzUsuńNiestety przy cieciorce jest taka możliwość, ale jeśli dodasz do tego zestaw warzyw i jeszcze sos np.tak jak u nas tzatziki, hummus, albo ostry sos paprykowy, to ta "suchość" nie jest w ogóle odczuwalna
UsuńA mój mięsożerca powinien ograniczyć jedzenie mięsa.... A taki kotlecik to super pomysł, żeby trochę oszukać oczy :)
OdpowiedzUsuńFalafele są cudne, takie aromatyczne. Mój mięsożerca je uwielbia. A jakby co to mam też świetny przepis na kotlety z kaszy gryczanej, nieco podobne do kotletów mielonych :) http://www.kuchniapysznosciowa.pl/2018/01/570-wegetarianskie-kotlety-z-kaszy.html
UsuńMniam! Ale mi smaka narobiłaś, a jest już tak późno...
OdpowiedzUsuńPamiętaj że noc to idealna pora żeby nastawić ciecierzycę do moczenia się :)
UsuńMam też fajny przepis na pastę kanapkową z ciecierzycą, niedlugo wrzucę na bloga. A co do potraw z cieciorką to moim zdaniem prawie zawsze dobrze im robi dodanie kminu rzymskiego, natki pietruszki i czosnku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam falafel, do chlebków pita wkładam hummus, dużo sałatki i na to falafelki. Pycha. Dzięki za cudny przepis
OdpowiedzUsuńteż lubię opcję z hummusem...jeszcze do tego trochę ziarenek granatu i jest pycha :)
Usuń#teamfalafel rośnie w siłę
Super przepis i śmieszne intro :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńFalafele pieczone to świetna opcja. Bardzo dawno nie robiłem i ten przepis mi o nich przypomniał! Szkoda, że niestety to pieczone są nieco mniej smaczne niż klasycznie smażone w głębokim tłuszczu. Ale jak się chce zdrowiej... ;)
OdpowiedzUsuńjakby nie patrzeć tłuszcz jest zawsze nośnikiem smaku....ale wersja pieczona ma tą zaletę nad smażoną, że wszystkie falafele na raz wkładam do pieca i robi się je ekspresowo. Nad tymi smażonymi trzeba chwilę postać, bo przy małym dziecku u nogi czasem jest trudne :) a poza tym z dodatkiem warzyw i sosów wcale nie czuć różnicy w smaku
UsuńDo tej pory falafel jadłam tylko w restauracji. Myślę, że czas spróbować przygotować go w domu.
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj w domu...od razu świat staje się bardziej aromatyczny, gdy masz w domu falafele :)
Usuńmiałam okazję jeść kilka razy falafel, ale jeszcze nie próbowałam zrobić go sama, czas najwyższy to zmienić :) dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz falafele to koniecznie zacznij je robić w domu. Można poszaleć z dodatkami, które lubimy :)
Usuń