557. Zupa krem z pieczonych pomidorów i batatów
Zupy krem,takie jak ta z pieczonymi pomidorami i batatami, kojarzą mi się z jesiennym zmarzniętym tyłkiem i ogrzewaniem się po przyjściu do domu. Z takim ciepłym domem, w którym można się schronić przed zawieruchą i wilgocią, która targa ułożone o poranku włosy. Zimnem, które każe przywdziać ciepłe gacie oraz rajty podciągnięte pod pachy, a podstawowym zajęciem każdej matki przed wyjściem z domu jest wkasanie koszulki w spodnie swojej latorośli i wytarcie zawsze obecnych glutów.
Jednym słowem zimno i paskudnie się zrobiło. A jeszcze konkubent szykuje się do kolejnego dłuższego wyjazdu. Jeszcze Lucy polubiła swój żłobek i codziennie pokazuje mi coraz to nowe listki, drzewka i misie, które namalowała na zajęciach. W zasadzie to siłą ją trzeba z tego żłobka wyciągać, bo ciocie fajniej niż mama śpiewają, a jeszcze koleżanka już jest najlepsza na świecie z którą można się jedzeniem wymieniać. Porzucili mnie wszyscy. Tylko kocice zostały, ale one to najbardziej mnie kochają jak mam napełnić michę.
Więc ugotowałam gar zupy, ciepłej i sycącej, aromatycznej, żeby może tą moją małą familię zwabić jakoś do domu. Prostą zupę krem z pieczonych pomidorów i batatów przygotowałam. I tak z łezką co się w oku kręci, bo to moje dziecię już dorasta, piekłam te warzywka, a potem mieszałam. A potem to jeszcze wyławiałam wszystkie marchewki, żeby ich przypadkiem nie zmiksować, bo przecież ten mój mały harpagan najbardziej na świecie to lubi marchewki z zupy wyławiać i chrupać. Tylko troszkę sobie pod nosem mamrotałam jakieś proste żołnierskie słowa, że te marchewki jakby ożyły i ciągle przede mną uciekały. Czego się nie robi dla własnego pisklęcia. I jeszcze uprażyłam garść lub dwie pestek słonecznika, bo wiem że ten mój konkubent, gałgan jeden co go wiecznie nie ma w domu, lubi takie smaczki i ciekawostki pływające w zupie. Jak już ściągną do domu to niech mają coś dobrego co ich rozgrzeje.
ZUPA KREM Z PIECZONYCH POMIDORÓW I BATATÓW:
-ok. 1 kg pomidorów malinowych
-2 średniej wielkości bataty
-pół selera
-niewielki por
-2 marchewki
-1 duża cebula
-2-3 ząbki czosnku
-łyżeczka kminu rzymskiego, łyżeczka nasion czarnuszki, szczypta cynamonu, sól, pieprz
-oliwa
-1,5 l bulionu
-garść nasion słonecznika i ewentualnie trochę jogurtu naturalnego oraz parmezan do podania
1. Pomidory umyć i przekroić na połówki. Bataty obrać i przekroić na mniejsze kawałki. Warzywa wrzucić na blaszkę, lekko skropić oliwą i włożyć do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 20-30 minut.
2. Do sporego garnka nalać spory chlust oliwy. Rozgrzać ją i wrzucić na nią posiekaną cebulę oraz rozgniecione ząbki czosnku. Gdy cebula się nieco zeszkli dodać pokrojone marchewki, pora i selera. Chwilę całość podsmażać, następnie dodać pomidory, bataty i bulion. Całość gotować na małym ogniu, aż warzywa zmiękną.
3. Do gotującej się zupy dodać kmin rzymski, cynamon, sól i pieprz. Zmiksować całość na w miarę gładką masę (ewentualnie wyłowić marchewki dla miłośników chrupania marchewek) i dodać nasiona czarnuszki.
4. Na suchej patelni uprażyć nasiona słonecznika.
5. Gorącą zupę nakładać na talerze lub do kubków. Dodać ulubione dodatki. Świetnie sprawdzi się odrobina jogurtu naturalnego, uprażony słonecznik, parmezan, lub drobno posiekana natka pietruszki.
SMACZNEGO
Uwielbiam zupy krem, a takiego połączenia jeszcze nie próbowałam :) Zapisuję sobie Twój przepis i robię w przyszłym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńteż pierwszy raz łączyłam bataty z pomidorami i się zakochałam :) koniecznie daj znać czy też Ci posmakowało :)
UsuńJeszcze takiej nie robiłam, zawsze uzywam pomidorów tych podłóżnych.
OdpowiedzUsuńteż je bardzo lubię, ale jakoś w tym roku w mojej kuchni królowały malinowe
UsuńCudnie wygląda. Lubie bataty a nigdy nie pomyślałam, żeby z nich zrobić zupę i to krem. Super pomysł, na listę do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńbataty są świetne bo mają mnóstwo zastosowań i świetnie łączą się z innymi warzywami, są zdrowe, a ostatnio są bardzo łatwo dostępne. Spróbuj koniecznie takiej kombinacji smaków.
UsuńSuper zupka aż chce się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnic nie stoi na przeszkodzie, żeby ugotować i zmiksować sobie kociołek takiej zupy :)
Usuńpięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńjeszcze lepiej smakuje :)
UsuńWygląda obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSuper inspiracja! Zwłaszcza na te chłodne dni :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj wiele bym dała za kubek takiej zupy :)
UsuńPodoba mi się to połączenie, u mnie aktualnie z samych batatów, ze śmietanką, ale też jest pysznie! :)
OdpowiedzUsuńooo, może też kiedyś spróbuję, tym bardziej że bataty bardzo polubiłam od jakiegoś czasu :)
Usuń