555. Ciasto ucierane z jabłkami i żurawiną
11/10/2017
ciasto
,
Na słodko
,
owoce
,
szarlotka
Znowu mi słabo, omdlewam, ciemność przed oczami widzę. Tylko ciasto z jabłkami mnie ratuje, z kawą małą w zestawie. Istne szaleństwo zapanowało. Pandemonium. Sodoma i Gomora i jeszcze na dokładkę gradobicie i koklusz. Moje malutkie dzieciątko, co ledwie wczoraj się wykluło i było takie grzeczne i wcale nie pyskowało ino pampersy brudziło z prędkością światła, dostało się w tryby machiny szkolno-oświatowej. Ledwo wczoraj chciałam ją zamknąć w szafie i klucz gdzieś zapodziać, żeby mi wreszcie dała się wysikać w samotności, a już dziś trzymam tę małą łapkę i prowadzę ku świetlanej przyszłości nauki. I obstawiam, że to ja bardziej boję się rozłąki niż ona. Boziuniu. Na szkole rodzenia powinni olać techniki zakładania pieluch bo i tak amnezja ogarnia w obliczu kupy po pachy. Powinni nauczyć jak się zachowywać na pierwszym zebraniu rodzicielskim. Jak nie zemdleć z wrażenia gdy widzisz swe pisklę pierwszy raz na zajęciach z malowania, i to takie grzeczne że nikt obok nie ucierpiał, a przecież w domu to głównie maluje farbą po kocicach. Jak nie wydrapać oczu gówniakowi co zabrał puzzla albo wepchnął się w kolejkę na zjeżdżalni i jeszcze napluł na stopę tej latorośli. A przede wszystkim jak matka ma sobie poradzić, gdy wcale nie chce odcinać pępowiny tylko najchętniej oplotłaby nią ciasno dziatwę trzy razy.
Moja malutka dziewczynka. Dobrze, że poranne wstawanie, i brak czasu na wypicie kawy tak mnie wykańcza, że nie bardzo do mnie dociera, że to już. Dziecko mi dorasta. Czas zebrać dupę w troki i pomyśleć, że to koniec naszych leniwych śniadań i rozmemłania do południa. Jednak póki co jeszcze wypiję kawę i zagryzę ciachem. Może mi endorfiny się podniosą. Jeśli komuś też potrzebne pocieszenie proponuję proste ciasto ucierane z jabłkami i żurawiną. Samo się robi i nie trzeba odrywać się od rozmyślań jak ta młodzież szybko dziś dorasta.
CIASTO UCIERANE Z JABŁKAMI I ŻURAWINĄ:
-1 szklanka mąki pszennej
-0,5 szklanki cukru
-1 jajko
-50g masła
-50g masła
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-duża szczypta soli
-pół szklanki kefiru lub maślanki
-chlust esencji waniliowej
-2 średnie jabłka
-garść suszonej żurawiny
+łyżka cukru i duża szczypta cynamonu
+łyżka cukru i duża szczypta cynamonu
1. Miękkie masło utrzeć z cukrem i wanilią na gładką masę. Nie przerywając ucierania dodać jajko. Następnie stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z solą i sodą, na zmianę z kefirem.
2. Gdy ciasto będzie już dokładnie wymieszane wyłożyć je do przygotowanej foremki (u mnie to była tortownica o średnicy ok. 23cm). Na wierzchu ciasta rozłożyć równomiernie jabłko pokrojone w plasterki. Na jabłka rozsypać żurawinę. Całość posypać równomiernie cukrem i cynamonem. Tak przygotowane ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180st, na około 35-40 minut.
Gdy się zarumieni wyłączyć piekarnik i odstawić ciasto do przestygnięcia.
SMACZNEGO!
Ucieranego ciasta jeszcze nigdy nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę? to są najłatwiejsze ciasta. Nic nie trzeba wyrabiać, nie trzeba schładzać w lodówce ani nic. I tylko jedną miskę się brudzi :)
UsuńBardzo fajny przepis na ciasto, w sam raz na zbyt późno zapowiedzianą wizytę, jest czym podjąć, bo szybko się robi,a składniki łatwo dostępne, więc tym bardziej warto skorzystać.
Usuńwarto mieć zestaw przepisów na nagłe sytuacje :) a to ciasto posmakowało wszystkim moim domownikom, więc mam nadzieję że jakby co Twoi goście też je docenią :)
UsuńNie pomyślałabym, że można połączyć jabłka z żurawina. Nie wiedzieć w sumie czemu .... Fajny pomysł. Zapisałam, może w końcu coś upiekę, w czasach gdy cukier i tłuszcz są be.... Czasami trzeba o tym zapomnieć. A że goście za tydzień to i pretekst dobry.
OdpowiedzUsuńczasem są takie połączenia smaków, które jakoś do głowy nie przychodzą, a okazują się przepyszne :) a z brakiem cukru i tłuszczu w diecie nie ma co przesadzać. W końcu zycie powinno mieć jakiś przyjemny smak :)
UsuńWygląda przepysznie. Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńsuper, mam nadzieję że ciasto posmakuje gdy już będziecie próbować przepis :)
UsuńHehe, tak to jest z tą latoroślą, zaraz bedzie studniówka i wyjdzie za màż:-) dobrze ze ciasto zostaje 😀
OdpowiedzUsuńcicho sza z tym wychodzeniem za mąż...ja to się ze żłobkiem nie mogę wciąż pogodzić, ale mój konkubent jak usłyszy o mężu to chyba zawału dostanie. On zaraz po narodzinach Lucy już przeżywał, że kiedyś jakiś facet mu ukochaną córeczkę będzie chciał zabrać
Usuńuwielbiam ucierane ciasta, w sumie to nie ma deseru, który by mi nie smakował! ucierane ciasta to wspomnienia z dzieciństwa, mój dziadek był ich mistrzem :) twoje wygląda pysznie aż chciałoby się ugryźć monitor! Przepis koniecznie muszę wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńjeśli chcesz gryźć monitor to znaczy, że zdjęcia mi się udały :) cieszę się bardzo
UsuńTen chlust w przepisie mnie rozwalił �� i cudne foty też
OdpowiedzUsuńa bo ja nie umiem ogarnąć takich miar w stylu pół łyżeczki czegoś...jeszcze sypkie składniki to rozumiem, ale esencji waniliowej to zawsze tak na oko leję :)
Usuń