480. Zdrowe brownie z amarantusem i wiśniami
Kiedyś nie rozumiałam dlaczego młode matki kiszą się w swoim własnym sosie i wiecznie się spotykają gadając o kupkach i zupkach. Jednak, ustalmy to, nie każda przyjaciółka jest w stanie zrozumieć twoją frustrację, gdy konkubent od tygodnia obiecuje że odkurzy mieszanie, a dziecko po raz piętnasty wysypało klocki które właśnie wyzbierałaś z trasy do łazienki, natomiast kot zrzucił swoim grubym zadkiem pięknego storczyka hodowanego od 3 lat. Jednym słowem lubię spotkać się czasem w gronie moich dzieciatych znajomych, bo nie dość że dzieciory nam się wybawią i nieco wytracą energię, to jeszcze mogę wyżalić się na całe zło tego świata. Wiadomo też, że złorzeczenie na facetów warto uprzyjemnić sobie czymś małym i pysznym. Czekolada zawsze jest dobra, bo czekolada nie zadaje żadnych pytań. Czekolada rozumie. Dlatego też do kawy (lub herbaty czy kawy zbożowej dla tej części z nas które jeszcze karmią) upiekłam ostatnio brownie, całkiem zdrowe bo z amarantusem, wiśniami i olejem kokosowym. Pomimo tego, że takie zdrowe mi wyszło, to jest pyszne, zakalcowate takie jak trzeba i rozpływające się w ustach.
-200g gorzkiej czekolady
-3 jajka
-2 łyżki oleju kokosowego
-1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
-1/3 szklanki amarantusa ekspandowanego
-2 łyżki cukru trzcinowego
-szczypta soli
-garść wiśni (mogą być mrożone)
1. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z olejem kokosowym. Zdjąć z ognia i odstawić do przestygnięcia.
2. Jajka ubijać razem z cukrem i solą. Nie przerywając ubijania dodać czekoladę z olejem, a następnie mąkę i amarantusa. Gotowe ciasto przelać do przygotowanej blaszki (używałam takiej o wymiarach 25x20cm). Na wierzchu rozłożyć równomiernie wiśnie i wstawić całość do piekarnika rozgrzanego do 170st, na około 15-20 minut. Gdy nieco ostygnie jest gotowy.
*ja miałam jeszcze resztkę serka śmietankowego który równomiernie rozłożyłam razem z wiśniami na wierzchu-stąd białe ciapki na moim cieście
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz