457. Gulasz warzywny z bakłażana i cieciorki
Nigdy nie byłam specjalną fanką pogody gdy zimno i pada. W tym roku dodatkowo ją znielubiłam za to, że nijak nie można skorzystać z placu zabaw i spożytkować na nim nadmiar dziecięcej energii. Dlatego też po domu krąży mi mały krążownik, który tłumaczy wciąż i wciąż dwie rzeczy.
Po pierwsze i najważniejsze "Cicio oć!". W wolnym tłumaczeniu kiciu chodź to wytarmoszę cię za wsze czasy, aż ci ślepka z orbit wyjdą. Pociągnę za ogon tak silnie, że będziesz chciała go sobie sama odgryźć. I jeszcze krzyknę radośnie, wprost do uszka, jak bardzo cię kocham i uwielbiam. Bo to wszystko to z czystej, żywej sympatii, takiej na jaką tylko stać 1,5 roczną panienką o ogromnym serduszku dla zwierzątek. Pragnę tylko zauważyć, że hasło "cicio oć!" słychać nie tylko gdy nasza kotka Zołza jest w pobliżu, ale też gdy obok znajduje się któryś z pluszowych kotów. Czyli praktycznie non stop, bo bez któregoś kota nie ruszamy się nigdzie.
Drugim podstawowym hasłem mojego dziecka lubego jest "nie, nie cie!". Czyli jednym słowem, nie nie chcę. Nie chcę jeść w tej sekundzie mojego życia, więc wywalę całą łyżkę jogurtu na twoje czyste spodnie (nic to że za 5 sekund już jednak zgłodnieję). Nie chcę wycierania nosa, bo mi wcale nie przeszkadza glut do pasa. Nie chcę się ubierać, bo najwygodniej mi w życiu biegać w wersji na golasa, nie obchodzi mnie że na dworze wichura i zawierucha. Nie chcę iść spać, wolę biegać do późnej nocy doprowadzając rodziców do rozpaczy. Nie chcę teraz grzecznie malować, wolę wysmarować kota różową farbką.
Więcej póki co nie zdzierżę. I tak już trochę tęsknię za czasami gdy Luśka tylko spała, jadła i wymagała zmiany pieluchy. Żeby nadążyć za tym harpaganem też muszę mieć dużo energii. Dlatego też upichciłam na szybko gulasz warzywny z bakłażanem i cieciorką. Pożywnie, zdrowo i kolorowo. Bakłażan zawsze cieszył moje oczy, bo taką ładną barwę posiada. A cieciorkę mamy dla zbuntowanego bobasa, który odmawia jedzenia wszelkiego mięsa. Wrzućcie warzywa do gara i mieszajcie, a zyskacie pyszny obiad.
GULASZ WARZYWNY Z BAKŁAŻANA I CIECIORKI:
-1 średniej wielkości bakłażan
-1 duża cebula
-2-3 ząbki czosnku
-2/3 szklanki suchej cieciorki (albo puszka gotowej cieciorki) i soda oczyszczona
-4-5 dojrzałych pomidorów
-1 żółta papryka
-pęczek natki pietruszki
-ziarna gorczycy i kozieradki
-sól, pieprz, cynamon, kmin rzymski, sok z połówki cytryny
-oliwa
1. Jeśli mamy suchą cieciorkę zalać ją zimną wodą, wsypać 2 łyżeczki sody oczyszczonej i odstawić na kilka godzin (lub najlepiej całą noc do namoczenia). Po tym czasie zlać wodę i wymienić ją na nowo. Wstawić cieciorkę z wodą na mały ogień, dosypać jeszcze łyżeczkę sody oczyszczonej i gotować do miękkości ziaren. Należy tylko zbierać powstającą pianę z wierzchu.
2. Na rozgrzaną patelnię wsypać łyżkę ziaren gorczycy i kozieradki. Poczekać aż ziarenka zaczną podskakiwać i wlać duży chlust oliwy. Na rozgrzany tłuszcz wrzucić posiekaną w piórka cebulę oraz posiekany w drobną kosteczkę czosnek. Gdy cebula się zeszkli dorzucić pokrojoną w pół paski paprykę oraz bakłażan w kosteczkach. Na koniec jeszcze dodać pokrojone w cząstki pomidory i całość przykryć. Gdy pomidory nieco się rozpadną zmniejszyć ogień do minimum, dolać szklankę wody i dosypać cieciorkę. Doprawić, zamieszać i przykryć całość.
3. Gdy pomidory całkiem się rozpadną i warzywa będą już przypominać gulasz zdjąć patelnię z ognia. Dodać posiekaną natkę pietruszki i sok z cytryny.Podawać od razu jako samodzielne danie lub jako dodatek jeśli ktoś musi mieć mięso.
SMACZNEGO!
Jak ja lubię takie gulasze! Proste, pyszne i na jesień idealne :) Koniecznie dodaj swój przepis do Linkowego Party na moim blogu pod wpisem z relacją z Londynu :)
OdpowiedzUsuńjednogarnkowce są najlepsze na jesień :)
Usuń