Piękna Polska: Magiczne Ogrody koło Janowca
Niewątpliwą zaletą posiadania potomstwa, jest możliwość pobuszowania wraz z progeniturą na placu zabaw. Gdy dołożymy do tego fakt, że plac zabaw ma powierzchnię kilku hektarów, kryje w sobie moc atrakcji, pełen jest baśniowych stworów czy chociażby kilkumetrowych marchewek, a do tego nie zbankrutujemy po odwiedzinach, to już w ogóle jest bajka. I właśnie taką bajkę można znaleźć zaledwie 2 godziny drogi od Warszawy, niedaleko Janowca, w Magicznych Ogrodach.
Magiczne Ogrody to bajkowy park tematyczny, działający od 3 sezonów, podzielony na baśniowe krainy. W cenie biletu mamy możliwość skorzystania ze wszystkich atrakcji znajdujących na terenie ogrodu, a tych jest bez liku. Są tu tratwy, którymi popływamy po stawie, kolejka która powiezie nas po kwiatowej łące pełnej krasnali i przerośniętych gąsiennic, dmuchane zamki i zjeżdżalnie, gród krasnoludów gdzie nauczyć się można walki na miecze, straszny gąszcz z potworami zjadającymi zbłąkanych wędrowców, plaża nad rajską wodą, skrzaty ukryte w drzewach, wielkie pluszowe trole i wiele wiele innych.
Maluchy, przedszkolaki czy starszaki na pewno wybiorą coś dla siebie i będą się dobrze bawić. Zresztą rodzice też mają zapewniony relaks na cały dzień, bo żeby obejść wszystkie punkty na mapie ogrodu potrzeba nam ładnych parę godzin.
W ciepłe dni warto zabrać dla dzieciarni ubrania na zmianę bądź stroje kąpielowe, bo znajduje się tutaj bardzo przyjemna plaża i staw, gdzie młodzież zapewne chętnie się pomoczy. Bezczelnie przyznaję, że nie tylko dzieci się chłodziły w wodzie....w końcu nie mogłam puścić Lucy samodzielnie i potrzebny był jej nadzór.
Gigantyczna zjeżdżalnia przyciągała Miśka przez cały spacer. Zresztą tak samo jak Mroczysko gdzie spomiędzy krzaków wyglądają potwory podobne nieco do filmowego Obcego (albo Predatora...jakoś ich nie rozróżniam). Dziadek Lesio choć markował powagę, uśmiechał się pod wąsem gdy mógł spróbować swoich sił jako dzielny pirat sterujący tratwą. Kolejne wizyty w Magicznych Ogrodach odsłoniły przed nami uroki dmuchanych zamków i innych cudowności oraz parku trampolin. Trampolin które spokojnie wytrzymują skakanie po nich słonia, czyli mojego brata. Jednym słowem dorośli też czują się jak w bajce.
Gigantyczna zjeżdżalnia przyciągała Miśka przez cały spacer. Zresztą tak samo jak Mroczysko gdzie spomiędzy krzaków wyglądają potwory podobne nieco do filmowego Obcego (albo Predatora...jakoś ich nie rozróżniam). Dziadek Lesio choć markował powagę, uśmiechał się pod wąsem gdy mógł spróbować swoich sił jako dzielny pirat sterujący tratwą. Kolejne wizyty w Magicznych Ogrodach odsłoniły przed nami uroki dmuchanych zamków i innych cudowności oraz parku trampolin. Trampolin które spokojnie wytrzymują skakanie po nich słonia, czyli mojego brata. Jednym słowem dorośli też czują się jak w bajce.
Uwaga! Nie wszystkie atrakcje będą dobre dla wszystkich grup wiekowych. To co zachwyci starsze dzieci może niestety bardzo przestraszyć maluchy. Na niektórych atrakcjach są ostrzeżenia (np. na teren Mroczyska nie powinny wchodzić dzieci poniżej 6 roku życia), ale nie na wszystkich. O ile Marchewkowe Pole zachwyciło Luśkę, o tyle na widok obudzonych Mordoli rozpłakała się rozpaczliwie. Tunel, który trzeba pokonać, jadąc ciuchcią na Kwietną Łąkę z krasnalami, też może wywołać niepokój i strach u maluszków.
Czasem lepiej odpuścić którąś krainę i odwiedzić ją dopiero za rok lub dwa, niż wywołać atak strachu u dziecka....ewentualnie można wybrać nasz model działania i zostawić gagatka pod opieką dziadka, a samemu hasać na gigantycznej zjeżdżalni.
Na terenie ogrodów znajdują się miejsca na piknik, zacienione ławeczki żeby odpocząć po trudach zabawy. Są też restauracje gdzie możemy zjeść obiad i napić się kompotu w rozsądnej cenie, oraz kawiarnie oferujące lody i desery. Cały ogród pełen jest również przepięknych roślin, wśród których znajdują się tabliczki informujące co jest czym i jaką ma odmianę.
Z chęcią wrócimy tam ponownie, gdy Luśka dorośnie do niektórych atrakcji. Już teraz Miśko wzdychał, że nie mógł poszaleć w Grodzie Krasnali, a chętnie powalczyłby na miecze.
MAGICZNE OGRODY:
Trzcianki 92
24-123 Janowiec
Otwarte codziennie 10:00-19:00
Bilety:
24zł ulgowy i 29zł normalny (ale jest system biletów rodzinnych i grupowych)
dzieci do 100cm wzrostu i niepełnosprawni mają wstęp darmowy
Bilety można również kupować przez internet
Przy zakupie biletu otrzymamy mapkę z rozrysowanymi wszystkimi krainami (chociaż my się o tym dowiedzieliśmy dopiero w domu, bo dziadek harcownik schował mapę do kieszeni-na szczęście na terenie ogrodu rozstawione są plany)
Drogowskazy kierujące nas do punktu docelowego znajdują się już Górze Puławskiej, więc łatwo trafić.
Gdybyście chcieli połączyć wizytę w Magicznych Ogrodach z wizytą w Kazimierzu Dolnym, pamiętajcie że w Janowcu działa prom łączący te dwa miasta.
Stronę internetową Magicznych Ogrodów znajdziecie tutaj.
*o ile to możliwe wybierzcie się do Magicznych Ogrodów w tygodniu, w weekendy jest dużo chętnych do zabawy i trzeba często czekać w długiej kolejce, żeby np. popływać na tratwach
Czasem lepiej odpuścić którąś krainę i odwiedzić ją dopiero za rok lub dwa, niż wywołać atak strachu u dziecka....ewentualnie można wybrać nasz model działania i zostawić gagatka pod opieką dziadka, a samemu hasać na gigantycznej zjeżdżalni.
Na terenie ogrodów znajdują się miejsca na piknik, zacienione ławeczki żeby odpocząć po trudach zabawy. Są też restauracje gdzie możemy zjeść obiad i napić się kompotu w rozsądnej cenie, oraz kawiarnie oferujące lody i desery. Cały ogród pełen jest również przepięknych roślin, wśród których znajdują się tabliczki informujące co jest czym i jaką ma odmianę.
Z chęcią wrócimy tam ponownie, gdy Luśka dorośnie do niektórych atrakcji. Już teraz Miśko wzdychał, że nie mógł poszaleć w Grodzie Krasnali, a chętnie powalczyłby na miecze.
MAGICZNE OGRODY:
Trzcianki 92
24-123 Janowiec
Otwarte codziennie 10:00-19:00
Bilety:
24zł ulgowy i 29zł normalny (ale jest system biletów rodzinnych i grupowych)
dzieci do 100cm wzrostu i niepełnosprawni mają wstęp darmowy
Bilety można również kupować przez internet
Przy zakupie biletu otrzymamy mapkę z rozrysowanymi wszystkimi krainami (chociaż my się o tym dowiedzieliśmy dopiero w domu, bo dziadek harcownik schował mapę do kieszeni-na szczęście na terenie ogrodu rozstawione są plany)
Drogowskazy kierujące nas do punktu docelowego znajdują się już Górze Puławskiej, więc łatwo trafić.
Gdybyście chcieli połączyć wizytę w Magicznych Ogrodach z wizytą w Kazimierzu Dolnym, pamiętajcie że w Janowcu działa prom łączący te dwa miasta.
Stronę internetową Magicznych Ogrodów znajdziecie tutaj.
*o ile to możliwe wybierzcie się do Magicznych Ogrodów w tygodniu, w weekendy jest dużo chętnych do zabawy i trzeba często czekać w długiej kolejce, żeby np. popływać na tratwach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz