336. Sałatka szparagowo jajeczna...dla głodnego chłopa
Moja babcia to dla mnie źródło mądrości wszelakich. Od niej mogę się dowiedzieć czego najlepiej nie jeść, bo można od tego paść trupem (żółty ser i cebula-trucizna wszech czasów), że papierosy pomagają na ból gardła, albo że nie należy nadawać kotce imienia Zołza bo jej przykro będzie. Od niej też wiem o sprawie najważniejszej, czyli...że chłopa trzeba karmić. Kiedy mieszkałam z rodzicami, przy każdej bytności Miśkosława u nas, babcia kazała mi "daj chłopu jeść". Jednym słowem jest to jej wersja popularnego "przez żołądek do serca" :)
Jak ktoś zna mojego chłopa to wie, że raczej odkarmiony jest dobrze, a jak będzie głodny to się upomni. Ostatnio się upomniał o sałatkę, którą zrobiła moja mama. To kolejny z jej jakże udanych eksperymentów kulinarnych. Sałatka zawiera wszystko co Miśki lubią najbardziej, czyli zielone szparagi, jajo i majo oraz ostra musztarda. Ja co prawda zrobiłam wersję trochę lżejszą, bo zamiast majonezu używałam jogurtu greckiego, ale jak komuś nie zależy na ilości spożytych kalorii niech ładuje to co chce. I jedna i druga wersja jest smaczna. A co najważniejsze ta sałatka jest na tyle łatwa do zrobienia, że głodny chłop sam jest w stanie ją sobie zrobić :)
-pęczek zielonych szparagów
-3-4 jajka
-pęczek natki pietruszki
-pęczek szczypiorku
-łyżeczka majonezu
-łyżeczka ostrej musztardy
-2 łyżki jogurtu greckiego
1. Szparagi umyć i ugotować w lekko osolonej wodzie, tak żeby były lekko twarde. Jajka ugotować na twardo. Jedne i drugie ostudzić.
2. Szparagi pokroić na małe kawałki. Jajka, pietruszkę i szczypiorek posiekać na drobno. Majonez, musztardę i jogurt wymieszać ze sobą dokładnie. Wszystko razem wymieszać i ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Sałatka jest najsmaczniejsza gdy uda jej się postać chociaż godzinę w lodówce.
*Miśko w swojej wersji miał jeszcze cebulę i zdecydowanie więcej majonezu, ale jak dla mnie to był nadmiar szczęścia :)
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz