320. Sałatka z makaronem, pieczoną papryką i serem feta na przyjście rodziców
Kiedy mieszkałam z rodzicami, Miśko od czasu do czasu przeglądał bloga i wzdychał, że nie na wszystkie dobre rzeczy do jedzenia się załapał i jakie to jest niesprawiedliwe i okropne. Od kiedy się wyprowadziłam moi rodzice marudzą, że dobre czasy im się skończyły i już nikt nie robi dobrej kawki (ba nawet kubeczków ulubionych ich pozbawiłam i zabrałam ze sobą), nikt zieleninki wszelakiej na sałatki nie przerabia i w ogóle jakieś ciekawostki to oni teraz mogą sobie tylko na monitorze komputera obejrzeć. Więc jak się zapowiedzą, że wpadną w odwiedziny to się staram wymyślić coś dobrego do przekąszenia (jak się nie zapowiedzą to mają pecha i dostają to co akurat jest w lodówce-a różne dziwy się tam czasem znajdują). Ostatnio rodziciele moi przybyli oglądać wózek Niedźwiadka, który w końcu odebraliśmy. W końcu oni też będą musieli się nim poruszać od czasu do czasu, więc dobrze żeby im też podpasował. Przy okazji sprawdzania naszego pięknego, zielonego wehikułu trzeba się było posilić i padło, sałatka z makaronem, pieczoną papryką i serem feta nas wszystkich nasyci. A do tego prosto i szybko się ją robi na szczęście.
SAŁATKA Z MAKARONEM, PIECZONĄ PAPRYKĄ I SEREM FETA:
-ok. 200-300g makaronu fusilli lub farfalle (świderki lub kokardki)
-1-2 papryki czerwone
-2-3 pomidory
-garść czarnych oliwek
-pęczek natki pietruszki
-200g sera typu feta
-pieprz, oliwa
-można też dodać moje ulubione ostatnio pestki słonecznika lub dyni
1. Papryki umyć, wykroić z nich gniazda nasienne i pokroić na ćwiartki. Skropić lekko oliwą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190st, na około 15-20 minut, aż skórka się zacznie ładnie marszczyć. Wyjąć z piekarnika i odstawić do wystygnięcia.
2. Makaron ugotować w dużej ilości osolonej wody, tak żeby był al dente. Ostudzić.
3. Pomidory pokroić na drobne kawałki, oliwki na plasterki, a ser w dosyć drobną kostkę. Natkę pietruszki posiekać na drobno. Paprykę jak ktoś silnie chce może obrać ze skórki, ale mi się nigdy nie chce więc ją zostawiam. Paprykę pokroić w cienkie paseczki. Wszystko razem z makaronem dokładnie wymieszać, doprawić pieprzem (solą raczej nie trzeba bo ser jest słony) i skropić oliwą. Najsmaczniej jest jak uda się wstawić chociaż na chwilę sałatkę do lodówki, żeby się "przegryzła".
SMACZNEGO!
bardzo lubię taki kolorowe sałatki :)
OdpowiedzUsuń