301. Bułeczki francuskie z syropem klonowym i orzechami
Czasem tak mam, że zjem coś gdzieś na mieście i potem staję na głowie, ale muszę odtworzyć przepis w domu.Czasem są to bardziej skomplikowane dania, czasem jakieś w miarę proste ciasteczka. Tym razem wzięło i mnie opętało na punkcie bułeczek z ciasta francuskiego z syropem klonowym i orzechami. W piekarni na parterze mojego bloku takie cuda robią i jak zjadłam jedno to przepadłam. Tak to ładnie i zachęcająco pachnie i tak fajnie smakuje, że o rety. Co prawda mogłabym sobie odpuścić męczenie się i robienie samodzielnie takich bułeczek, ale ominęłabym mnie satysfakcja że też potrafię takie ładne zapachy wyprodukować no i mój budżet mógłby jednak tego nie zdzierżyć. Poza tym wychodzę z założenia, że robiąc samodzielnie takie smakołyki jednak nie roztyję się do końca i nie będę przypominała wieloryba, bo trochę kalorii się spali przy wytwarzaniu.
Przepis na wnętrze jest zainspirowany jednym z przepisów znalezionych na stronie Moje Wypieki, ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym paru rzeczy nie pozmieniała w nim :)
Swoją drogą jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nic się nie opóźni (ani nie przyspieszy), to właśnie dziś razem z Miśkosławem mamy naszą małą 100-dniówkę. Ciekawe czy jak już Niedźwiadek opuści swoje lokum w moim brzuchu i zrobi nam egzamin dojrzałości, to będę miała tyle samo chęci na kuchenne zabawy...źli ludzie mówią, że bardziej będę chciała spożytkować wolny czas na spanie :)
BUŁECZKI FRANCUSKIE Z SYROPEM KLONOWYM I ORZECHAMI:
-2 opakowania ciasta francuskiego lub porcja ciasta półfrancuskiego przygotowanego według tego przepisu
-100ml syropu klonowego
-2 żółtka
-2 łyżki miodu
-1/4 kostki masła
-2 łyżki śmietany 18%
-100g orzechów laskowych
+jedno rozmącone jajko i trochę cukru
1. Zacząć od przygotowywania nadzienia klonowego. Wszystkie jego składniki (oprócz orzechów) wrzucić/wlać do rondelka i postawić na małym ogniu. Mieszać całość, żeby nie zrobiły się grudki, a kiedy się zagotuje i kilka razy bardziej zabulgocze zdjąć z ognia i odstawić do wystygnięcia. Powinno zgęstnieć kiedy ostygnie.
2. Orzechy posiekać na w miarę drobne kawałki i uprażyć na suchej patelni.
3. Przygotować ciasto, czyli albo pozagniatać i powałkować pyszne ciasto własnej roboty, albo odwinąć z papierka gotowca. Ciasto nafaszerować kremem z syropu klonowego i orzechami i pozawijać według własnego uznania i umiejętności. Ja po prostu rozwałkowałam ciasto na duży prostokąt, rozsmarowałam równomiernie krem (zostawiając ok. 2cm wolnego ciasta wzdłuż jednego z dłuższych boków), potem obsypałam równo orzechami, a na koniec zwinęłam całość jak roladę. Całość skleił i utrzymał ten nie posmarowany kremem brzeg i trochę rozmąconego jajka. Taką roladę pocięłam na ok. 2cm plastry i każdy taki plasterek ułożyłam na przygotowanej blaszce. Następnie bułeczki zostały odstawione na 10-15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (w tym czasie piekarnik rozgrzewał się do 190st). Po tym czasie, każda bułeczka z syropem klonowym została dokładnie posmarowana roztrzepanym jajkiem i posypana odrobiną cukru. Ciastka następnie należy wstawić do piekarnika na około 15-20 minut, aż się pięknie zarumienią.
Najsmaczniejsze są bułeczki z jeszcze gorącym nadzieniem z syropu klonowego, które idealnie komponują się z kawą lub kakao...tylko strasznie to nieekonomiczne jedzenie, bo znika w ekspresowym tempie.
SMACZNEGO!
Przepis na wnętrze jest zainspirowany jednym z przepisów znalezionych na stronie Moje Wypieki, ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym paru rzeczy nie pozmieniała w nim :)
Swoją drogą jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nic się nie opóźni (ani nie przyspieszy), to właśnie dziś razem z Miśkosławem mamy naszą małą 100-dniówkę. Ciekawe czy jak już Niedźwiadek opuści swoje lokum w moim brzuchu i zrobi nam egzamin dojrzałości, to będę miała tyle samo chęci na kuchenne zabawy...źli ludzie mówią, że bardziej będę chciała spożytkować wolny czas na spanie :)
BUŁECZKI FRANCUSKIE Z SYROPEM KLONOWYM I ORZECHAMI:
-2 opakowania ciasta francuskiego lub porcja ciasta półfrancuskiego przygotowanego według tego przepisu
-100ml syropu klonowego
-2 żółtka
-2 łyżki miodu
-1/4 kostki masła
-2 łyżki śmietany 18%
-100g orzechów laskowych
+jedno rozmącone jajko i trochę cukru
1. Zacząć od przygotowywania nadzienia klonowego. Wszystkie jego składniki (oprócz orzechów) wrzucić/wlać do rondelka i postawić na małym ogniu. Mieszać całość, żeby nie zrobiły się grudki, a kiedy się zagotuje i kilka razy bardziej zabulgocze zdjąć z ognia i odstawić do wystygnięcia. Powinno zgęstnieć kiedy ostygnie.
2. Orzechy posiekać na w miarę drobne kawałki i uprażyć na suchej patelni.
3. Przygotować ciasto, czyli albo pozagniatać i powałkować pyszne ciasto własnej roboty, albo odwinąć z papierka gotowca. Ciasto nafaszerować kremem z syropu klonowego i orzechami i pozawijać według własnego uznania i umiejętności. Ja po prostu rozwałkowałam ciasto na duży prostokąt, rozsmarowałam równomiernie krem (zostawiając ok. 2cm wolnego ciasta wzdłuż jednego z dłuższych boków), potem obsypałam równo orzechami, a na koniec zwinęłam całość jak roladę. Całość skleił i utrzymał ten nie posmarowany kremem brzeg i trochę rozmąconego jajka. Taką roladę pocięłam na ok. 2cm plastry i każdy taki plasterek ułożyłam na przygotowanej blaszce. Następnie bułeczki zostały odstawione na 10-15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (w tym czasie piekarnik rozgrzewał się do 190st). Po tym czasie, każda bułeczka z syropem klonowym została dokładnie posmarowana roztrzepanym jajkiem i posypana odrobiną cukru. Ciastka następnie należy wstawić do piekarnika na około 15-20 minut, aż się pięknie zarumienią.
Najsmaczniejsze są bułeczki z jeszcze gorącym nadzieniem z syropu klonowego, które idealnie komponują się z kawą lub kakao...tylko strasznie to nieekonomiczne jedzenie, bo znika w ekspresowym tempie.
SMACZNEGO!
Wygląda bardzo apetycznie! ;)
OdpowiedzUsuń