280. Zupa krem z jarmużu z klopsikami
Może będę złośliwa odrobinę, ale bardzo się cieszę że nie muszę codziennie chodzić do pracy i marznąć. Tym bardziej zadowolona jestem z mojej aktualnej posady kury domowej (lub house-manager jak ktoś woli poprawność polityczną) kiedy czytam kolejne wiadomości o opóźnieniach w kursowaniu pociągów podmiejskich, którymi jeszcze do niedawna podróżowałam codziennie. Czasem jednak nawet ja ruszam się i swój brzuchol na spacer, a po spacerku trzeba się jakoś rozgrzać. Ostatnio w programie Tomka Jakubiaka podpatrzyłam zupę krem z jarmużu, która mi się wydawała całkiem przyjemna dla podniebienia. Faktycznie, zupa genialna, bardzo sycąca, aromatyczna i do tego pełna warzyw i różnych zdrowych rzeczy. A dla marud, które zup kremów nie uznają, bo mają potrzebę gryzienia, dodane są klopsiki w wersji dietetycznej, gotowanej. Na ten stan pogody za oknem idealne danie....a kiedyś jarmużu nie lubiłam i nim plułam :)
ZUPA KREM Z JARMUŻU Z KLOPSIKAMI:
(proporcje przewidziane są na duży gar zupy dla całej bandy głodnych, zmarzniętych ludzi)
ZUPA:
-duży pęk jarmużu (ok. 400-500g)
-kalafior
-2 pietruszki (korzenie)
-seler
-por
-2-3 duże ziemniaki
-4 l bulionu warzywnego
-cynamon, kmin rzymski, gałka muszkatołowa, papryka wędzona, sól, pieprz, kawałek korzenia imbiru
-oliwa
KLOPSIKI:
-500g mięsa mielonego z indyka
-sok z 1 limonki
-pęczek natki pietruszki
-sól, pieprz, kmin rzymski
1. Wszystkie warzywa (oprócz jarmużu) umyć dokładnie, obrać co trzeba i pokroić na małe kawałki. W dużym garnku rozgrzać trochę oliwy i wrzucić na nią przygotowane warzywa. W międzyczasie umyć i pokroić jarmuż, a następnie dodać go do pozostałych warzyw. Dodać hojną ręką przyprawy i wlać większość (ok. 3l) gorącego bulionu. Gotować pod przykryciem, aż do momentu kiedy wszystkie warzywa będą już miękkie, a następnie wszystko zmiksować na krem. Osobiście nie miksowałam wybitnie dokładnie, więc powstał całkiem fajny krem z kawałkami warzyw.
2. Natkę pietruszki dokładnie posiekać i wymieszać ją ze wszystkimi składnikami klopsików (mięso z indyka jest na tyle kleiste samo w sobie że nie potrzebuje już jajka do zlepienia się). Ulepić z powstałej mięsnej masy klopsiki, każdy wielkości orzecha włoskiego. Pozostały po robieniu zupy bulion podgrzać aż do wrzenia. Wrzucać do niego delikatnie po kilka klopsików, a po kilku minutach wyławiać je łyżką cedzakową.
3. Do każdej porcji zupy dodać po kilka klopsików. Podawać bardzo gorące.
SMACZNEGO!
z jarmużu robiłam tylko chipsy, a o przyrządzenie zupy chyba muszę się pokusić :)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei jeszcze chipsów nie robiłam i nie jadłam nigdy, więc też mam pewne kulinarne zaległości. a Tomek Jakubiak tak apetycznie zawsze opowiada, że musiałam zrobić tę zupkę :)
Usuń