265. Szarlotka z jogurtowym budyniem

Tym razem nie będzie żadnego elokwentnego wstępu. Nawet żadnej dykteryjki czy anegdotki nie będzie. Wszystko przez to, że delikatnie zmarzłam wracając wieczorem z pracy (może jednak sukienka i sandałki nie były najlepszym wyborem). Wieczór zakończył się z kubasem herbaty, talerzykiem szarlotki i wiernym kotem (albo trzema) u boku, oczywiście pod cieplutkim kocykiem. Szczerze mówiąc nie bardzo chce mi się wystawiać ręce spod kocyka więc ciężko się pisze. Jednym słowem jesień się zbliża, a jak jesień to i sezon szarlotkowy. Na pierwszy ogień rzucam wam na pożarcie szarlotkę z budyniem. Cud, miód i jabłuszka :)

SZARLOTKA Z BUDYNIEM:

CIASTO:

-pół kostki masła

-szklanka mąki

-2 łyżki cukru

-1 żółtko

-szczypta soli

-duża szczypta cynamonu

NADZIENIE JABŁKOWO-BUDYNIOWE:

-ok. kilograma jabłek

-szklanka jogurtu naturalnego

-1 opakowanie budyniu waniliowego

-2 łyżki cukru

-3 jajka
-ewentualnie esencja waniliowa

1. Z podanych składników zagnieść kruche ciasto. Zawinąć je w folię spożywczą i włożyć na co najmniej pół godziny do lodówki.

2. W czasie chłodzenia się ciasta przygotować nadzienie. Jogurt, budyń (proszek), cukier i jajka zmiksować na gładką masę. Jabłka obrać ze skórki, wydrążyć z nich gniazda nasienne i pokroić w kostkę ok. 1-1cm. Pokrojone jabłka wymieszać z masą jogurtowo-budyniową.

3. Przygotowaną blaszkę (u mnie to była tortownica o średnicy 26cm) wylepić równomiernie ciastem-można też spróbować je rozwałkować, ale mi się akurat nie chciało działać w tej kwestii. Blaszkę z ciastem wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 10 minut. Po tym czasie na podpieczony spód wylać masę jogurtowo-budyniową z jabłkami i wstawić do piekarnika na kolejne 50 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, pozwolić szarlotce ostygnąć i dopiero wtedy kroić.

SMACZNEGO!