261. Pieczone pomidorki koktajlowe z serem owczym
W pięknych okolicznościach przyrody, w których się aktualnie znajduję, jeść mi się nie chce prawie w ogóle. W zasadzie wystarczy mi rano kawa i croissant i reszty mogłoby nie być. Jakby powiedział mój ojciec...no tak miłością żyjesz. Prawda to, ale w ramach tej mojej miłości to gotuję obiadki dla Misia, żeby chociaż przez kilka dni zjadł coś innego, a nie tylko samo mięcho z grilla. Samo gotowanie nie byłoby problemem, gorzej z zakupami. Bo tubylcy mówią tu tylko po francusku, a ja w tym języku to umiem tylko "bon żur" i "krem brule". Nie wiele się te sformułowania przydają jak trzeba kupić mięso. Trzeba za to włączyć uśmiech nr. 5, zrobić z siebie lekką kretynkę i daje radę kupić w miarę to co się zamierzało (to że kupiłam kiełbaskę zamiast mięsa mielonego nic nie znaczy...Misiowi smakowało).
Nie samym mięsem człowiek żyje, tym bardziej że mają tu ogromny wybór warzyw i owoców. Ja się zakochałam w różnokolorowych bakłażanach, ale innych warzyw też jest pod dostatkiem.
Dziś na obiad będą m.in. pieczone pomidorki koktajlowe z serem owczym. Robiłam już takie w domu, przed wyjazdem, więc wiem, że na pewno smakują wyśmienicie, są bardzo aromatyczne i przypadną do gustu się mojemu ulubionemu smakoszowi.
PIECZONE POMIDORKI KOKTAJLOWE Z SEREM OWCZYM:
-garść pomidorków (albo może od razu 2 lub 3 bo to naprawdę dobre jest)
-ząbek czosnku
-100g sera owczego wędzonego (ewentualnie mozarelli)
-oliwa i ocet balsamiczny
-sól, pieprz, garść liści świeżej bazylii
Pomidorki myjemy i wrzucamy do naczynia do zapiekania. Do szklanki wlewamy odrobinę oliwy, kapkę octu balsamicznego i ścieramy do niej jeszcze ząbek czosnku. Wszystko razem mieszamy i tą miksturą polewamy pomidorki w miarę równomiernie. Wierzch pomidorów oprószamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, oraz pokruszonym serem. Całość wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180st, na 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy pomidory i na wierzch sypiemy posiekaną bazylię.
*jak ktoś nie ma dostępu do piekarnika można to samo zrobić na patelni pod przykryciem...też się znakomicie udaje :)
SMACZNEGO
Pyszne połączenie! Zapraszam Cię do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
OdpowiedzUsuń