164. Piernikowe misie z powidłami śliwkowymi
12/16/2013
Boże Narodzenie
,
ciastka
,
muffiny
,
Na słodko
,
piernik
,
święta
W radiu i we wszystkich miejscach publicznych leci już "Last Christmas" a więc to znak, że coraz bliżej święta :) Pierniki i pierniczki już upieczone, teraz tylko leżakują i miękną, żeby za tydzień były idealne. Próba zjedzenia piernika w tym momencie mogłaby zakończyć się połamaniem zębów, ale przecież człowiek mógłby się skręcić od tych zapachów i aromatów gdyby nie mógł nic a nic sobie uszczknąć. Dlatego też powstały piernikowe misie z powidłami śliwkowymi i odrobiną gorzkiej czekolady. Misiaczki są pyszne, pachnące, mięciutkie, wilgotne i wcale nie muszą leżakować, można jeść od razu :)
PIERNIKOWE MISIE:
-10 łyżek miodu (ok.250 g)
- pół kostki masła (125g)
-2 jajka
-300g mąki pszennej
-4 czubate łyżeczki przyprawy do piernika
-1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
-2 łyżki śmietany
-2 łyżki śmietany
+kilka łyżek powideł śliwkowych (najlepsze są te robione przez mamę, ale ewentualnie kupne też mogą być), tabliczka gorzkiej czekolady
1.Miód, masło i przyprawę do piernika włożyć/wlać/wsypać do rondelka. Postawić na małym ogniu i podgrzewać tak długo, aż masło się rozpuści.
2. Mąkę wymieszać z sodą oczyszczaną. Wbić do niej jajka, dodać śmietanę i wlać przestudzoną mieszankę miodowo-maślaną. Wszystko razem dokładnie zmiksować, masa powinna być dosyć gęsta.
3. Do misiowych foremek (spokojnie-jak ktoś nie ma misiaczków może użyć zwykłych foremek na muffiny) nałożyć trochę ciasta, tak żeby przykryło dno. Na ciasto położyć sporą porcję powideł śliwkowych i jeszcze na górę ciasto piernikowe. Całość nie powinna zajmować więcej niż 3/4 objętości foremek. Gotowe misie wsadzić do piekarnika rozgrzanego do 175st, na około 15-20 minut.
4. Gdy misie wystygną, ozdobić je roztopioną w kąpieli wodną czekoladą.
*misiom bardzo plecki rosną, dla większych doznań estetycznych możne je trochę ściąć, albo po prostu ułożyć na talerzu tak, żeby nie było ich garbów widać :)
2. Mąkę wymieszać z sodą oczyszczaną. Wbić do niej jajka, dodać śmietanę i wlać przestudzoną mieszankę miodowo-maślaną. Wszystko razem dokładnie zmiksować, masa powinna być dosyć gęsta.
3. Do misiowych foremek (spokojnie-jak ktoś nie ma misiaczków może użyć zwykłych foremek na muffiny) nałożyć trochę ciasta, tak żeby przykryło dno. Na ciasto położyć sporą porcję powideł śliwkowych i jeszcze na górę ciasto piernikowe. Całość nie powinna zajmować więcej niż 3/4 objętości foremek. Gotowe misie wsadzić do piekarnika rozgrzanego do 175st, na około 15-20 minut.
4. Gdy misie wystygną, ozdobić je roztopioną w kąpieli wodną czekoladą.
*misiom bardzo plecki rosną, dla większych doznań estetycznych możne je trochę ściąć, albo po prostu ułożyć na talerzu tak, żeby nie było ich garbów widać :)
Wspaniałe smaki i wspaniałe kształty! :)
OdpowiedzUsuńmisie są zawsze najlepsze :)
Usuńchyba nieprzytomna jestem, bo przez długi czas nie mogłam dojrzeć kształtu misia. Ale już się ogarnęłam i widzę, że miś ma łapki i pyszczek ;)
OdpowiedzUsuńja i misie czujemy się urażeni :) a tak na poważnie to misie mają wszystko co trzeba i pyszczki i łapki i nawet duże misiowe brzuszki :)
Usuń