40. Espresso affogato with Baileys...na leniwy poranek
W leniwy poranek, kiedy kawa nie musi koniecznie budzić, a może być małym deserem najbardziej lubię espresso affogato...czyli kawę z topielcem:) Topielcem w tym wypadku jest wielgachna kulka lodów waniliowych. Ponieważ ostatnio lubię się i wszystkich dookoła przy okazji rozpieszczać, żeby nie skupiać się na żadnych smutkach i problemach to do takiej kawy dodaję jeszcze Baileys'a. Ten pyszny likier na bazie śmietanki i whiskey, z dodatkiem wanilii i kakao idealnie komponuje się z kawą lub gorącą czekoladą. Jedna filiżanka pozwala od razu pogodniej spojrzeć na świat-nawet jeśli za oknem siarczysty mróz i leń człowieka ogarnął:)
ESPRESSO AFFOGATO:
-filiżanka espresso
-lodów waniliowych
-kieliszek (shot) likieru Baileys
+ewentualnie odrobina startej czekolady do posypania na wierzchu dla pełnej rozpusty
Do filiżanki, trochę większej niż do tradycyjnego espresso, należy nałożyć sporą kulkę lodów waniliowych. Następnie wlać na nie kawę, a potem likier, na wierzch można posypać trochę startej czekolady lub dodać odrobinę bitej śmietany.
PYSZNOŚCI :)
Kawa z likierem to taka wielka przyjemność w minimalistycznej formie :) Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak smakuje, ale wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńoj zapewniam, że smak jest też obłędny:)
UsuńKawa w sam raz do weekendowego rozpieszczania się:-). Pycha!
OdpowiedzUsuńHmmm, wypiłabym sobie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takiego cuda nie można sobie zaserwować przed pracą na poprawę humoru ;)